Z głodu padło 18 krów. Życie przerosło młodą gospodynię?
Prokuratura Rejonowa w Zambrowie prowadzi postępowanie w sprawie znęcania się nad stadem krów w jednym z gospodarstw na terenie gminy Rutki (woj. podlaskie). Znaleziono tam 18 martwych, zagłodzonych krów.
- Dostałem informację z zakładu utylizacyjnego, że zgłosiła się do nich właścicielka padłego bydła. Zapytana, ile jest sztuk, powiedziała, że około 20. Uznałem, by wstrzymali się z odbiorem. Powiadomiłem policję i Urząd Gminy w Rutkach - mówi Polskiemu Radiu Białystok Zygmunt Dąborwski, powiatowy lekarz weterynarii w Zambrowie.
Rolnik, który głodził krowy ma zakaz hodowli. Prawomocny
Na miejscu znaleziono 16 sztuk padłego, wychudzonego bydła z objawami skrajnego wyczerpania i jedną krowę, która jeszcze żyła. Była już jednak w tak kiepskim stanie, że inspekcja zdecydowała o poddaniu jej ubojowi. - Po dokładnym przeszukaniu gospodarstwa znaleźliśmy jeszcze dwie padłe sztuki, które były przykryte obornikiem - dodaje Dąbrowski.
Zwierzęta prawdopodobnie padły kilkanaście dni przed ujawnieniem zwłok przez państwowe służby. Policja zatrzymała 24-letnią właścicielkę gospodarstwa, która noc z 14 na 15 lutego spędziła w areszcie.
Marek Mioduszewski, prokurator rejonowy podał na antenie rozgłośni, że kobiecie został przedstawiony zarzut, że "w okresie od grudnia do lutego ze szczególnym okrucieństwem znęcała się nad posiadanymi zwierzętami w ten sposób, że utrzymywała je w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym w stanie rażącego zaniedbania, bez odpowiedniego pokarmu i wody".
Podczas składania wyjaśnień gospodyni przyznała, że przerosła ją sytuacja życiowa. Po śmierci rodziców musiała sama zająć się gospodarstwem, młodszym rodzeństwem i swoimi dziećmi.
Kobietę zwolniono z aresztu stosując poręczenie majątkowe w wysokości tysiąca złotych i zabezpieczenie majątku na kwotę czterech tysięcy złotych. Grozi jej kara do trzech lat pozbawienia wolności.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: Polskie Radio Białystok