Wywrócony tir z drewnem. Kierowca tłumaczy, że to przez... bąka
Kierowca ciężarówki przewożącej drewno miał tak niefortunnie odganiać owada, że doprowadził do wywrócenia się pojazdu na pobocze. Na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Jeziernia Podbełżec (pow. tomaszowski, woj. lubelskie) na drodze krajowej nr 17.
Mleko się rozlało... Przewróciła się cysterna z przyczepą
Skierowani na miejsce policjanci z tomaszowskiej drogówki zastali przewróconą ciężarówkę marki Renault z naczepą do przewozu drewna. Kierowcą tira był 25-letni mieszkaniec Zamościa.
"Mężczyzna tłumaczył, że podczas jazdy niespodziewanie do kabiny wleciał bąk. Chcąc go odgonić, niechcący skręcił kierownicą i zjechał na pobocze, co w konsekwencji doprowadziło do wywrócenia pojazdu. Przewożony ładunek wypadł" - relacjonują stróże prawa.
Kierowca na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy.
Ciężarówka z drewnem przewróciła się na bok także w miejscowości Babice (pow. przemyski, woj. podkarpackie).
Policjanci ustalili, że na łuku drogi - najprawdopodobniej w wyniku nadmiernej prędkości - 60-letni mieszkaniec powiatu łańcuckiego kierujący kolosem stracił nad nim panowanie i wywrócił go wraz z ładunkiem.
Ciężarówką podróżowało jeszcze dwóch pasażerów. Nikt nie został ranny. Kierowca był trzeźwy, został ukarany mandatem.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl