Wycięła "drogę" w zbożu. Kierująca oplem omijała sarnę
Około 100-metrowej długości "szosa" powstała na porośniętym zbożem polu w obrębie wsi Feliksówka pod Zamościem (woj. lubelskie). Kierująca oplem wjechała tam, omijając leśną zwierzynę.
Sarna pojawiła się nagle na łuku drogi tuż przed maską samochodu. 31-letnia kierująca, chcąc ją ominąć, wykonała gwałtowny manewr, ale straciła panowanie nad pojazdem. Zwierzę uciekło, a opel wypadł z drogi i wjechał w pole.
Po kłótni ursusem rozbił dwa samochody
- Kierująca jeszcze przez około 100 m zjeżdżała ze wzniesienia przez rosnące w polu zboże. Została przewieziona do szpitala, na szczęście po badaniach okazało się, że nic się jej nie stało. Uszkodzone zostało jedynie auto. Policyjne badanie trzeźwości wykazało, że kobieta była trzeźwa - podaje asp. Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
I uczula, by podróżując drogami leśnymi i w okolicach łąk zachować szczególną ostrożność i zasadę ograniczonego zaufania.
- Poruszajmy się z prędkością, która pozwoli nam na bezpieczną reakcję w przypadku, gdy na jezdnię nagle wybiegnie zwierzę. Bacznie obserwujmy pobocza drogi. Zwracajmy uwagę na znaki ostrzegające nas o możliwości wystąpienia zagrożenia. Miejmy świadomość tego, że zwierzyna leśna żyje w stadach i kiedy na drodze pojawi się jedno zwierzę, za nim najczęściej podążają inni członkowie stada - ostrzega policjantka.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl