Wniosek do premiera i ministrów. Rolnicze OPZZ chce odwołania szefa PZŁ
- Polski Związek Łowiecki nie wywiązuje się z obowiązku odstrzałów dzików, co nie pozwala na zwalczenie ASF. Wnioskujemy o natychmiastowe odwołanie Głównego Łowczego Kraju Alberta Kołodziejskiego - powiedział Sławomir Izdebski, szef rolniczego OPZZ.
Wniosek został złożony do premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministrów klimatu (dawniej środowiska) i rolnictwa - Michała Kurtki oraz Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Czeskie rozwiązania mają ochronić Wielkopolskę przed wirusem
- Kolejny Łowczy Krajowy nie spełnia oczekiwań. Brak działań ma odzwierciedlenie w postaci szerzącego się w Polsce ASF. Nie ma możliwości zwalczania tej choroby, jeżeli nie zaangażuje się w to instytucja odpowiedzialna za gospodarką łowiecką" - tłumaczył Izdebski.
Albert Kołodziejski został powołany na to stanowisko w marcu 2019 r.
Zdaniem przewodniczącego związku na działania PZŁ skarżą się nie tylko rolnicy, ale także myśliwi. A system funkcjonowania PZŁ jest patologiczny. - Koło łowieckie, które nie realizuje odstrzałów, można ukarać. A myśliwi wchodząc do lasu muszą przestrzegać zasad bioasekuracji - stwierdził.
Izdebski przypomniał, że rolnicze OPZZ przygotowało założenia do ustawy Prawo Łowieckie. Zakłada ona m.in. powołanie Agencji Rozwoju Gospodarki Łowieckiej i nowego prezesa.
- Nie ma innej drogi zwalczenia ASF, jeżeli nie zreformuje się gospodarki łowieckiej, budowa płotów nic nie da, to miało sens, gdy w Polsce były dwa-trzy ogniska. Dzisiaj tylko działanie na terenie całego kraju pozwoli na skuteczne zwalczenia ASF - powiedział Izdebski.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś