Kiedy właściciel zwierząt przyjechał do zagrody wilk stał nad jedną z owiec, a dookoła, leżały pozostałe zwierzęta z podgryzionymi gardłami. - Żal było patrzeć - mówi pan Robert, mieszkaniec Białej Podlaskiej.
W Janówce koło Białej Podlaskiej wilk dostał się do jednej z zagród, gdzie zagryzł siedem owiec kameruńskich i kozę burską. Właściciel zwierząt ostrzega okolicznych mieszkańców przed grasującym drapieżnikiem.
Kiedy pan Robert z synem przyjechali wieczorem na działkę w zagrodzie zobaczyli wilka i martwe zwierzęta, które posiadali od niedawna. - Wilk stał nad jedną z owiec, a dookoła, leżały pozostałe zwierzęta z podgryzionymi gardłami. Żal było patrzeć - mówi mieszkaniec Białej Podlaskiej w rozmowie z portalem słowopodlasia.pl
Rzeź niewiniątek - tak można określić to co wydarzyło się w miejscowości Gromadka w powiecie bolesławieckim na Dolnym Śląsku. Wilki zaatakowały, zabiły i zjadły 21 owiec. Powyjadane wnętrzności, obgryzione z mięśni kończyny, przegryzione gardła - z...
Odgoniony wilk krążył przez chwilę po zagrodzie, po czym przeskoczył ogrodzenie i uciekł w stronę lasu.
- To był piękny, dorodny basior. Widziałem go w pobliżu już wcześniej dwa razy. Zastanawiałem się, dlaczego jest sam, bez stada. Nie sądziłem, że zaatakuje moje owce. Widać, że zrobił to dla sportu, bo raczej nie miał zamiaru ich zjeść - dodał właściciel zwierząt.
Pan Robert ostrzega okolicznych mieszkańców przed grasującym drapieżnikiem.
- Chrońcie swoje dzieci, które wracając ze szkoły, mają do pokonania odcinek przez las. Wilk jest dla nich ogromnym zagrożeniem. Dziecko jest bezbronne, jest mniejsze od takiej kozy. Głodny, samotny wilk może zaatakować - apeluje.
źródło: slowopodlasia.pl