Wielkopolska. Nektar z opryskanego rzepaku powodem zatrucia znacznej ilości pszczół

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Ewa Bąkowska PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
25-06-2023,9:35 Aktualizacja: 25-06-2023,9:39
A A A

Z badań przeprowadzonych na próbkach padłych pszczół wynika, że miały na sobie 16 trujących substancji czynnych. Owady zatruły się nektarem z rzepaku spryskanego chemią – powiedział w sobotę PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.

Jak dodał, prokurator nadzorujący dochodzenie musi jeszcze uzyskać od biegłych opinie w celu ustalenia, czym na polu spryskano rzepak oraz wycenę dotyczącą powstałych strat.

Do zdarzenia doszło na początku maja w Kowalewie koło Pleszewa (Wielkopolskie). Trzech pszczelarzy zawiadomiło lokalną policję o zatruciu pszczół.

Jeden z poszkodowanych stracił pszczoły we wszystkich swoich 24 ulach. Dwaj pozostali, którzy mają łącznie 16 uli poinformowali, że w ich przypadku zginęły pszczoły, które były poza ulem.

pszczoły, zatrucie, prokuratura, pleszew, kpp pleszew, rzepak

Poszkodowany przyniósł policjantom w wiadrze wytrute pszczoły. Inspekcja pobrała próbki z rzepaku

Policja prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie zatrucia znacznej ilości pszczół – powiedział w poniedziałek PAP prokurator Marcin Urbaniak z Prokuratury Rejonowej w Pleszewie. Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu w Kowalewie koło...

Najbardziej poszkodowany pszczelarz uzbierał połowę wiadra o pojemności dziesięciu litrów i martwe pszczoły jako dowód zaniósł na policję.

Pokrzywdzeni i świadkowie zostali już przesłuchani. Pszczoły wysłano do Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach w celu ustalenia przyczyny ich śmierci. Jak poinformował prokurator Meler, z badań przeprowadzonych na próbkach padłych pszczół wynika, że miały na sobie 16 trujących substancji czynnych.

Wyjaśnił, że śledczy prześledzą też dzienniki oprysków, ponieważ zgodnie z prawem, każdy rolnik musi taki dokument prowadzić.

Do sprawy zostanie powołany biegły, który określi rozmiar powstałych strat. Pszczelarze wycenili, że stracili po kilkanaście tysięcy złotych. Za spowodowanie znacznych zniszczeń w przyrodzie grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Poleć
Udostępnij