W miastach przybywa pszczół. Produkują wyjątkowo czysty miód
Eksperci wskazują, że pszczoły w miastach są zdrowsze, produkują więcej miodu i co więcej jest on mniej zanieczyszczony niż na terenach rolniczych. Poza tym tylko w aglomeracjach możliwa jest produkcja miodu winobluszczowego czy kasztanowcowego.
- Pszczelarstwo miejskie powstało jako odpowiedź na fakt, że środowisko na wsiach jest dziś bardziej zanieczyszczone chemią i opryskami niż jeszcze 100 lat temu. Miejskie pszczoły przynoszą nawet więcej miodu, są zdrowsze i nie chorują - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Kamil Baj, pszczelarz, założyciel Pszczelarium.
Pszczoły masowo wymierają. Interweniuje sam prezydent
Szacuje się, że w samej Warszawie na dachach budynków znajduje się kilkaset uli. Badania przeprowadzone wspólnie z Wydziałem Chemii Uniwersytetu Warszawskiego pokazały, że miejskie pszczoły mają na sobie o wiele mniej pestycydów i zanieczyszczeń i są potencjalnie zdrowsze niż żyjące na wsi.
- Pszczoły w miastach to wartość edukacyjna. Ludzie dowiadują się, że pszczół wcale nie trzeba się bać i że mogą żyć bardzo blisko człowieka. Dzięki temu w miastach, które do tej pory były niedopszczelone, rośliny mogą się teraz skutecznie zapylić i wysiać nasiona, a nawet wydać lepsze plony. Poza tym, miejskie pszczoły produkują niesamowity miód, np. winobluszczowy, kasztanowcowy czy głogowy. Takie gatunki miodu można pozyskać tylko w miastach, gdzie rośnie duża liczba tych roślin nektarujących - mówi ekspert.
Wbrew powszechnym obawom nie ma też żadnych obaw o czystość produkowanego przez żyjące w miastach pszczoły miodu. Hodowcy podkreślają, że może być nawet zdrowszy, ponieważ największym wrogiem tych owadów są środki ochrony roślin, dość powszechnie stosowane na wsiach.
[WIDEO] Mówi Kamil Baj, pszczelarz i założyciel Pszczelarium oraz Magdalena Bugajło, dyrektor komunikacji i PR w DHL Parcel Polska
Ule w miastach mogą uratować populację pszczół
- We wszystkich badaniach, które robiliśmy my i inni pszczelarze, zawsze miód miejski wychodził niesamowicie czysty i nie było tam zanieczyszczeń powstających ze smogu, czyli pyłów, węglowodorów, metali ciężkich. Dlaczego ich nie ma? Latem poziom smogu jest dosyć niski, zapylenie z transportu też ma dość niskie natężenie, a pszczoły - ponieważ żyją krótko, 5–6 tygodni - nie akumulują zanieczyszczeń. Kwiat nektaruje na tyle krótko, 1–2 tygodnie, że też nie akumuluje tych zanieczyszczeń - wyjaśnia Baj.
Jak podkreśla, pszczołom w mieście nie przeszkadza ani hałas, ani wysokość, bo pasieki często zlokalizowane głównie na dachach kilkunastopiętrowych biurowców. Pszczelarstwo miejskie jest jednak trudniejsze - wymaga od hodowcy większej wiedzy i staranności.
- W Warszawie Pszczelarium zaczęło stawiać pierwsze ule w 2014 roku. Od tego czasu mamy ich już około 120 w różnych pasiekach oraz około 80 w innych miastach. Jedna z pasiek jest zlokalizowana m.in. w siedzibie DHL Parcel - mówi jego założyciel.
Według danych z Inspekcji Weterynaryjnej w 2018 roku w Polsce było około 1,63 mln rodzin pszczelich. Ich liczba zwiększyła się przez rok o ok. 5,2 proc.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś