W całym kraju masowo giną sosny i świerki
Z powodu braku wody - giną sosny i świerki. Tylko na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi obszar zamierania tych drzew obejmuje ok. 3,8 tys. ha. Problem dotyczy także innych regionów Polski.
- Zamieranie sosny jest bardzo raptownym i intensywnym zjawiskiem. Objawia się nagłym obumieraniem igieł i ich brunatnieniem. Leśnicy obserwują, że zamierają drzewa sosny i świerka głównie w wieku powyżej 60 lat, przede wszystkim na terenach nadleśnictwa spalskiego i skierniewickiego - poinformowała PAP rzeczniczka łódzkiej RDLP Hanna Bednarek-Kolasińska.
Susza obejmuje już 17 procent gmin
Przez wiele lat miejsca te obfitowały w wodę i drzewa nie musiały budować silnego palowego korzenia, który docierałby do głębiej położonych podziemnych zasobów wodnych.
Ostatnie lata charakteryzują długotrwałe susze i bezśnieżne zimy, co oznacza niedostatek wody w warstwach, do których docierają korzenie sosen. Leśnicy zauważyli, że zamieranie drzew jest najbardziej widoczne na granicy polno-leśnej, w odległości do ok. 50 m od pól w głąb lasu i na wystawie południowej – odwodnieniu tych stref sprzyja większe ich przewietrzenie i intensywne nasłonecznienie.
Rolnicy coraz bardziej boją się suszy
Susza szkodzi także młodnikom i leśnym uprawom. Leśnicy z Łódzkiego zauważyli, że osłabione niedoborem wody młode drzewka atakują owady: smolik znaczony i rytownik dwuzębny. Zasiedlone przez nie drzewa są usuwane i utylizowane, by zapobiec dalszej ekspansji szkodników.
Według Bednarek-Kolasińskiej, zamieranie sosnowych drzewostanów to problem dotyczący nie tylko regionu łódzkiego. Powierzchnię osłabionych przez suszę lasów ocenia się w całym kraju na ponad 30 tys. ha. Sosny giną na terenach administrowanych przez katowicką, wrocławską, lubelską oraz poznańską RDLP.
Lasy Państwowe posadzą pół miliarda drzew rocznie
Bednarek-Kolasińska podała, że leśnicy dopatrują się przyczyn zjawiska w zmianach klimatycznych, takich jak suche lata z wysokimi temperaturami i bezśnieżne zimy, które prowadzą do deficytu wody.
Potwierdzeniem ich obserwacji są dane Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, z których wynika m.in. że w marcu br. stan lustra wód gruntowych był o 50 proc. niższy niż o tej samej porze w ubiegłym roku.