W 2014 roku wzrosła liczba pracujących i nowych miejsc pracy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
21-10-2015,15:20 Aktualizacja: 21-10-2015,15:37
A A A

W minionym roku - po raz pierwszy od początku globalnego kryzysu gospodarczego - wzrosła nie tylko liczba osób pracujących, ale także liczba etatów.

Raport pokazuje też, że o ile w drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku przeciętnie na podwyżkę można było liczyć ok. dwa razy w roku, o tyle obecnie typowy pracownik spodziewać się jej może średnio raz na 2 lata. Zdaniem autorów opracowania pracodawcy zdają się przyznawać podwyżki w sposób bardziej selektywny, głównie pracownikom o wyższych zarobkach.

Jak wskazują eksperci NBP, w 2014 r. niemal o 70 tys. wzrosła liczba osób aktywnych zawodowo, o 230 tys. spadła liczba bezrobotnych, o 300 tys. poszła w górę liczba pracujących, a o 70 tys. liczba etatów. Wzrost liczby osób pracujących dotyczył w równym stopniu kobiet i mężczyzn.

stopa bezrobocia, ministerstwo pracy, władysław kosiniak-kamysz

Stopa bezrobocia poniżej 10 procent. Tak dobrze nie było od 7 lat

We wrześniu stopa bezrobocia spadła do jednocyfrowego wyniku i wyniosła 9,9 proc. przy 10 proc. w sierpniu - poinformował Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej. Szef resortu przedstawił szacowaną przez ekspertów...

Autorzy raportu wskazali, że najwięcej nowych miejsc pracy powstało dla osób bez wyższego wykształcenia. Jednocześnie ocenili, że "dość stabilnie przedstawia się przyrost miejsc pracy wymagających wyższego wykształcenia - powstało ich nieznacznie więcej niż rok wcześniej - ale też więcej takich miejsc pracy zlikwidowano".

W 2014 r. drugi rok z rzędu wzrosła liczba osób młodych rozpoczynających pracę, a najliczniejszą grupą wśród osób znajdujących pracę byli absolwenci uczelni wyższych.

Autorzy raportu zaznaczyli, że podobnie jak w ubiegłych latach najwięcej miejsc pracy powstało i zostało zlikwidowanych w usługach rynkowych. Według nich sugeruje to zarówno niską trwałość tych miejsc i konieczność dostosowania po stronie umiejętności pracowników.

Eksperci NBP zwracają uwagę, że wzrost liczby osób pracujących okazał się niewspółmiernie wysoki w porównaniu z przyrostem miejsc pracy. "Przy względnie stałym i niskim udziale zatrudnienia w niepełnym wymiarze czasu pracy oznacza to, że znaczna część przyrostu liczby osób pracujących jest rezultatem rozwiązań pozaetatowych" - podkreślili w raporcie.

Jednak według deklaracji pracodawców w 2014 r. już ponad 90 proc. pracowników objętych było płacą zasadniczą. Zdaniem autorów raportu oznacza to, że pracują oni na podstawie umowy o pracę.  

"Czas potrzebny przeciętnie do znalezienia pracy wynosi obecnie ok. 13 miesięcy i jest stabilny mimo wzrostu aktywności w poszukiwaniu pracy (szczególnie wśród młodych), co może się wiązać ze wzrostem oczekiwań co do jakości ofert" - czytamy ponadto w raporcie.  

W badaniu wzięło udział niemal 5000 osób bezrobotnych z 66 powiatów oraz 1276 firm.

Poleć
Udostępnij