VAT na napoje owocowe na razie nie pójdzie w górę
PiS rezygnuje - póki co - z ustawy o podatku VAT, która podnosiła m.in. opodatkowanie z 5 do 23 proc. napojów owocowych o zawartości naturalnego soku minimum 20 proc. To była jedna z flagowych ustaw Teresy Czerwińskiej, minister finansów.
Jak nieoficjalnie ustalił reporter RMF FM, stało się tak z powodu nacisków szeroko pojętego środowiska rolników. Posłowie mieli głosować nad ustawą, ale podczas burzliwej debaty opozycja alarmowała, że to uderzy w gospodarzy.
Producenci soków alarmują. Wyższy VAT uderzy w sadowników i rolników
Prawo i Sprawiedliwość poprosiło o przerwę w obradach Sejmu. Później marszałek Marek Kuchciński niespodziewanie ogłosił, że zdejmuje ten punkt z porządku obrad. Tym samym dokument nie będzie rozpatrywany podczas obecnego posiedzenia.
Przed planowanym głosowaniem Genowefa Tokarska (PSL-UED) mówiła, że projekt porządkujący stawki VAT szkodzi rolnikom, sadownikom oraz przetwórcom i pytała ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, czy godzi się na taką ustawę.
- Dlaczego ministerstwo finansów działa na korzyść korporacji międzynarodowych, a jednocześnie pod przykrywką ułatwień, uproszczeń niszczy resztkę polskich przetwórców, producentów, zdrowie naszych dzieci - pytał z kolei Jarosław Sachajko z Kukiz'15.
Paulina Hennig-Kloska (N) mówiła, że zamiast wprowadzać kompleksową reformę podatku VAT, PiS po prostu podnosi go na najbardziej popularne napoje. - Polscy konsumenci będą wkrótce płacić o 18 proc. więcej za najchętniej pite napoje. PiS niszczy kolejną gałąź polskiego rolnictwa - przekonywała.
- Nie wiem, czy pan prezes wie, że ministrowie pana prezesa wprowadzają embargo na polskie jabłka, bo tak to trzeba nazwać - zwróciła się w kierunku prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego Dorota Niedziela (PO-KO).
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
źródło: RFM FM