Ustawa "autobusowa" przyjęta. Będzie więcej połączeń na wsiach?
Powstanie fundusz rozwoju przewozów autobusowych, z którego dotowane będzie przywracanie lokalnych połączeń. Dofinansowane mają zostać linie niefunkcjonujące od co najmniej 3 miesięcy przed wejściem w życie nowego prawa oraz nowe.
Przewiduje to przyjęty właśnie przez rząd projekt ustawy o Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej.
Dzieci dojeżdżają do szkół niesprawnymi autobusami. Liczby nie kłamią
Ma to być lekarstwo na białe plamy transportowe, które rozrosły się przede wszystkim na terenach wiejskich i małomiasteczkowych z powodu likwidacji połączeń, a nawet całych firm przewozowych z tradycyjnym PKS na czele.
Jak zapewniono w rządowym komunikacie, dzięki ustawie obywatele, przede wszystkim z mniejszych miejscowości, będą mogli dotrzeć środkami transportu publicznego do pracy, szkół, placówek zdrowia i instytucji kultury.
Zwiększenie siatki połączeń autobusowych stworzy także możliwość znalezienia pracy w miejscowościach, do których dojazd był utrudniony lub niemożliwy.
Receptą na kłopoty mają być dopłaty z budżetu centralnego, by we współpracy z samorządami gminnymi, powiatowymi i wojewódzkimi zostały odtworzone zlikwidowane połączenia autobusowe.
Dwoma tego filarami będą zdaniem rządu powołany do życia nową ustawą wspomniany fundusz wraz z Funduszem Dróg Samorządowych.
Wieś i rolnictwo korzystają z obecności Polski w Unii Europejskiej
"Środki zgromadzone w funduszu rozwoju przewozów autobusowych będą przeznaczane na dofinansowanie zadań zapewnianiających funkcjonowanie przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej, z wyłączeniem komunikacji miejskiej. Dofinansowanie będzie przyznawane w formie dopłaty do kwoty deficytu pojedynczej linii o charakterze użyteczności publicznej" - wyjaśniono w komunikacie.
W tym roku maksymalny limit wydatków z budżetu państwa na dofinansowanie funduszu wyniesie 300 mln zł, a w latach kolejnych (od 2020 r. do 2028 r.). - 800 mln zł. Pula będzie dzielona na poszczególne województwa.
Natomiast wśród kryteriów, na podstawie których wojewoda będzie dokonywał podziału środków na rzecz samorządów terytorialnych, będzie m.in. realizacja potrzeb osób niepełnosprawnych i osób o ograniczonej sprawności ruchowej. Wojewoda ma ponadto kontrolować sposób i terminowość wykonania zadania oraz prawidłowość wyliczenia dopłaty (pod względem zgodności z umową).
"Zgodnie z projektem, dopłata w wysokości nie wyższej niż 1 zł do 1 wozokilometra ma obowiązywać do końca 2021 r. Po tej dacie dopłata będzie ustalana w kwocie nie wyższej niż 0,80 zł do 1 wozokilometra. Powinno to zachęcać do jak najszybszego uruchamiania przewozów o charakterze użyteczności publicznej, tam gdzie występują najpilniejsze potrzeby komunikacyjne. Samorząd terytorialny będzie musiał dopłacić do kwoty deficytu danego przewozu nie mniej niż 10 proc. środków własnych" - precyzuje Rada Ministrów.
Komentujący projekt ustawy (który trafi do Sejmu) eksperci zgłaszają już jednak do niego poważne zastrzeżenia. Chodzi m.in. o zbyt małą pulę pieniędzy, krótkotrwałość dofinansowania i skomplikowane procedury jego przyznawania.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś