Tysiące złotych kary za wjazd motocyklem do lasu
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie) ukarał obywatela Niemiec grzywną w wysokości 4 tys. zł i obciążył kosztami postępowania sądowego za nielegalny wjazd do lasu. Takie rozstrzygnięcia są też ważne dla rolników.
We wrześniu policjanci z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze wspólnie ze strażą leśną z nadleśnictw "Śnieżka" w Kowarach, Szklarskiej Porębie, Lwówku Śląskim, Jaworze i Złotoryi prowadzą w kotlinie jeleniogórskiej działania skierowane przeciwko kierującym quadami i motocyklami crossowymi.
Quady rozjeżdżają pola i lasy
Amatorzy takich pojazdów, wjeżdżając do lasów, łamią obowiązujące przepisy prawne. - W trakcie działań funkcjonariusze zatrzymali w Sosnówce 24-latka na motocyklu crossowym, przeciwko któremu toczy się postępowanie o zmuszanie siłą funkcjonariusza do odstąpienia od czynności służbowych. Odpowie też za nielegalny wjazd do lasu - relacjonuje podinsp. Edyta Bagrowska, oficer prasowy jeleniogórskiej KMP.
Jak dodaje na terenie gminy Stara Kamienica mundurowi zatrzymali 57-letniego obywatela Niemiec, poruszającego się bezprawnie motocyklem crossowym po terenie leśnym.
- Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie, a następnie doprowadzony do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, gdzie został ukarany grzywną w wysokości 4000 zł oraz musi zapłacić koszty sądowe - podaje policjantka.
Wspólne działania leśników i policjantów mają nie tylko zapobiec niszczeniu przyrody, ale też sprawić, że spacerowicze będą czuli się bezpieczniej i nie będą narzekali na hałasy.
Policjanci i leśnicy tropią złodziei drewna i quadowców
- Funkcjonariusze zapowiadają, że z uwagi na dużą uciążliwość dla mieszkańców oraz łamanie obowiązujących przepisów osoby poruszające się na quadach lub crossach za nielegalny wjazd do lasu będą doprowadzane przed oblicze sądu - przestrzega podinsp. Bagrowska.
Dotkliwe kary finansowe za łamanie przepisów przez amatorów ekstremalnych przejażdżek na quadach czy motocyklach to dobra wiadomość dla rolników.
Nie od dziś wielu z nich skarży się na niszczenie upraw przez kierujących takimi pojazdami, o czym wielokrotnie pisaliśmy.
Być może widmo stawania przed sądem ostudzi zapędy osób, które bez szacunku podchodzą do wysiłku farmerów, jaki ponoszą podczas prac polowych.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl