Quady rozjeżdżają pola i lasy
Starty w uprawach rolnych i leśnych to najczęściej efekt złych warunków atmosferycznych i działalności dzikiej zwierzyny. Niestety, do tego trzeba doliczyć jeszcze szarże głodnych wrażeń amatorów terenowej jazdy.
Gospodarujący w powiecie ostrołęckim na Mazowszu pan Mateusz (nazwisko do wiadomości redakcji) niemal co roku ma problemy z miłośnikami quadów. - To letnicy. Tu, nad Narwią mnóstwo "miastowych", zwłaszcza warszawiaków ma domy letniskowe. W każdy weekend jest ich pełno. Niektórzy jeżdżą po okolicy na rowerach, ale wielu przywozi quady - opowiada rolnik.
Lasy pełne poszukiwaczy skarbów
I skarży się, że on i sąsiedzi mają z amatorami tych terenowych dwuśladów kłopoty. - Na polach widoczne są ślady kół. Pół biedy, gdy jeżdżą gdzieś po miedzach, ale czasem przejeżdżają przez środek upraw, kręcą bączki. Dwa lata temu zniszczyli mi dorastająca już kukurydzę na kilkudziesięciu arach. W tym roku też ktoś już delikatnie zahaczył o moje pole - mówi nasz rozmówca.
Niestety, sprawcy zniszczeń są praktycznie nieuchwytni. - Próbowałem kiedyś z synem na nich "zapolować", ale to szukanie igły w stogu siana. Po drogach mogą sobie jeździć i nic im zrobić nie można. A przyłapanie ich na gorącym uczynku graniczy z cudem - utyskuje rolnik.
Leśnikom to się jednak czasem udaje. Straż Leśna Nadleśnictwa Zwierzyniec (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Lublinie) napotykała ostatnio ślady pojazdu o nietypowym rozstawie osi.
Przez kilka dni kontrolowano okolicę szukając sprawcy zniszczeń niedawno wyremontowanych dróg. W końcu strażnicy natknęli się na szarżującego po leśnych ostępach "rajdowca", który po zauważeniu samochodu SL próbował uciekać.
Lasy Państwowe będą współpracować z PGNiG. W sprawie wchłaniania CO2
- Dzięki błyskawicznej reakcji leśników zatrzymano kierowcę pojazdu typu buggy. W czasie pościgu po leśnej drodze został uszkodzony samochód nadleśnictwa. Na szczęście strażnicy i zatrzymany wyszli z kolizji bez obrażeń. Teraz kierowca zatrzymanego pojazdu odpowie za naruszenie kodeksu wykroczeń i ustawy o lasach. Strażnik leśny ma prawo w takich przypadkach do wypisania mandatu karnego o wysokości 20-500 zł - relacjonuje Jarosław Kowalczyk, rzecznik prasowy RDLP w Lublinie.
Zgodnie z art. 29 ustawy o lasach, ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi. Natomiast traktami leśnymi można się poruszać tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch.
Poza tym kodeks wykroczeń w art.161 określa: "Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny".
- Jeżdżenie po lasach, szczególnie wiosną, gdy las potrzebuje spokoju, choćby ze względu na okres lęgowy ptaków, jest nieodpowiedzialne - podsumowuje cytowany w serwisie informacyjnym Lasów Państwowych Jerzy Reja, główny specjalista SL w RDLP w Lublinie.