Traktorzysta rozbił ogrodzenie. Gdy przyjechali policjanci, smacznie spał za kierownicą
Ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie miał traktorzysta, który uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji i zasnął za kierownicą. Inny operator rolniczej maszyny „wydmuchał” aż 4 promile.
W miniony poniedziałek w jednej z małych miejscowości w gminie Osieczna (pow. starogardzki, woj. pomorskie) kierujący ursusem zjechał z drogi i uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji.
„Skierowani na interwencję policjanci potwierdzili otrzymane zgłoszenie. Na miejscu zastali ciągnik rolniczy stojący przodem na uszkodzonym ogrodzeniu, a za jego kierownicą śpiącego traktorzystę. Mężczyzna został doprowadzony do komendy, gdzie mundurowi poddali go badaniu na zawartość alkoholu. Alkomat wykazał w jego organizmie ponad 2,5 promila” – opisuje zdarzenie Komenda Powiatowa Policji w Starogardzie Gdańskim.
Naprawa ciągnika przerwana wypadkiem. Przejechany gospodarz był nietrzeźwy
Funkcjonariusze zatrzymali traktorzyście jego prawo jazdy. I postawili 40-latkowi zarzut dotyczący kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. W najbliższym czasie mężczyzna stanie przed sądem. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
W obliczu takiej kary znalazł się także inny kierowca ciągnika rolniczego, zatrzymany przez będącego poza służbą dzielnicowego w miejscowości Złotoria pod Białymstokiem (woj. podlaskie). Dziwne zachowanie tego traktorzysty zwróciło uwagę pasażera, który jechał razem ze wspomnianym policjantem. Chwilę wcześniej ursus wyjechał z bocznej drogi i zatrzymał się na poboczu. Wszystko wskazywało na to, że kierowca może być nietrzeźwy. Dlatego stróż prawa zawrócił i zatrzymał się przy stojącej maszynie, w której siedział nie tylko kierowca, ale również pasażer.
„Gdy dzielnicowy podszedł, wyczuł alkohol. Wtedy wyciągnął kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając dalszą jazdę. Po chwili na miejsce przyjechali powiadomieni wcześniej policjanci z białostockiego oddziału prewencji, którzy przeprowadzili badanie na zawartość alkoholu w organizmie kierowcy. Okazało się, że 38-latek miał 4 promile alkoholu i nie miał uprawnień do kierowania ciągnikiem. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiał” – podaje KMP w Białymstoku.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl