Susza dotknęła już cały kraj. Rząd będzie debatować, jak pomóc rolnikom
Premier Ewa Kopacz poinformowała, że we wtorek rząd zajmie się stratami ponoszonymi przez rolników w wyniku suszy. Przyznała, że susza dotknęła wszystkie województwa.
Ewa Kopacz poinformowała, że Marek Sawicki, minister rolnictwa zbiera informacje od komisji, które szacują straty, związane z suszą w kraju. - Wiemy, że we wszystkich województwach suszą dotknięte są krzewy owocowe, warzywa strączkowe i ziemniaki - powiedziała premier w poniedziałek w Warce po spotkaniu z rodziną sadowników.
Susza pustoszy pola. Ekstremalna pogoda zagraża zwierzętom
Szefowa rządu zapowiedziała, że rząd we wtorek zajmie się skutkami suszy. - Będziemy na ten temat na pewno bardzo długo dyskutować, dzisiaj szacujemy straty, ale też oceniamy możliwości pomocy dla wszystkich, nie tylko dla tych, którzy są hodowcami bydła, czy producentami mleka, bo tych też należy uwzględnić w szacunku strat, dojdą nam również sadownicy, których trzeba do tej głównej puli - ponoszących olbrzymie straty - włączyć - zaznaczyła.
Premier była pytana, czy w związku z suszą dopuszcza ogłoszenie stanu klęski żywiołowej. Poinformowała, że będzie to jednym z tematów jej poniedziałkowego spotkania z ministrem rolnictwa. - We wtorek niewątpliwie całą tę pracę, którą wykonują komisje - które jeszcze pracują - będziemy oceniać i poinformujemy państwa, jaka jest nasza decyzja w tej sprawie - powiedziała Kopacz.
Przypomniała, że 7 września odbędzie się spotkanie unijnych ministrów rolnictwa, dotyczące skutków suszy. Zapowiedziała też, że szefowie resortów Polski, Francji i Niemiec spotkają się wcześniej, aby apelować do Komisji Europejskiej o bardzo mocne wsparcie dla rolników, dotkniętych suszą.
- Przed nami wielkie wyzwanie, jestem przekonana, że Komisja Europejska będzie kontynuować pomoc dla polskich rolników, sadowników, ale również hodowców bydła. Przed nami, przed budżetem wielkie wyzwanie, szczególnie w przededniu tworzenia tego budżetu, aby znaleźć pieniądze, które będą wsparciem, dla tych, którzy mają kontynuować produkcję - powiedziała Kopacz.
Jak dodała, dzisiaj nie jest sztuką udzielanie pomocy tylko i wyłącznie w formie nisko oprocentowanych kredytów, bo rolnicy i tak już są obciążeni kredytami.
Szefowa rządu zaznaczyła też, że po wizycie u sadowników, otrzymała informacje, że część drzewek, szczególnie młodych, usycha. - Niewątpliwie straty, jeśli chodzi o sadownictwo, szczególnie tu w gminie Warka, gdzie 40 proc. powierzchni, to są sady, będą ogromne - przyznała.
Według oceny wojewodów poszkodowanych jest 82 tys. gospodarstw, a szkody wystąpiły na obszarze ponad 800 tys. hektarów. Straty na 18 sierpnia szacowane były na 550 mln zł.