Służby apelują, by nie wypalać traw. Można trafić nawet na 12 lat do więzienia
W piątek w Warszawie zainaugurowano kampanię społeczną "Stop pożarom traw". Służby wspólnie zaapelowały, by nie wypalać traw, gdyż prowadzi to do wielu niebezpieczeństw.
Zastępca komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Józef Galica podkreślił podczas piątkowego briefingu prasowego, że wypalanie traw jest bardzo szkodliwe dla ludzi i zwierząt. Dodał, że wbrew obiegowej opinii nie sprzyja przyrodzie, a degraduje glebę.
"To nie prawdziwi rolnicy wypalają trawy" - zaznaczył.
Rzecznik Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Rafał Zubkowicz zaznaczył natomiast, że przyczynami pożarów lasów są przede wszystkim podpalenia, ale także ogień przenoszący się z płonących traw i ściernisk.
Strażacy gasili duży pożar traw. Płomienie poważnie zagrażały farmie fotowoltaicznej
"Przyroda ma to do siebie, że wystarczy chwila, wystarczy moment, żeby ją zniszczyć, ale lata (...) żeby odbudować to, co zostało zniszczone" - dodała Diana Piotrowska z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Podkreśliła, że z dlatego bardzo ważna jest edukacja społeczeństwa i stąd kampania "Stop pożarom traw".
"Bardzo ważna jest świadomość społeczeństwa jeżeli chodzi o zagrożenia wynikające z wypalania traw, ale też powinniśmy być świadomi konsekwencji, jakie z tego wynikają" - powiedziała rzeczniczka prasowa Komendanta Stołecznego Policji kom. Małgorzata Wersocka.
Dodała, że jeżeli w związku z podpaleniem traw zostanie zagrożone życie lub zdrowie ludzi, to podpalaczowi grozi nawet 12 lat więzienia.
Kampania społeczna "Stop pożarom traw" będzie trwać do 30 kwietnia.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś