"Śledziowe żniwa" na Zalewie Wiślanym

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Joanna Kiewisz-Wojciechowska PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
11-03-2024,8:45 Aktualizacja: 11-03-2024,8:50
A A A

Miesiąc wcześniej niż w poprzednich latach zaczęły się na Zalewie Wiślanym połowy śledzi. Czas ten jest nazywany przez rybaków "śledziowymi żniwami", bo łowią wówczas najwięcej. W tym roku rybacy sprzedają rybę za podobną cenę jak rok temu - kilogram kosztuje 2,5-2,70 zł.

"Śledziowe żniwa zaczęły się w tym roku miesiąc wcześniej niż w poprzednich latach, bo w połowie lutego. Trudno powiedzieć, jak długo potrwają połowy, bo śledzie jak się nagle, z dnia na dzień pojawiają, tak nagle, z dnia na dzień znikają z Zalewu Wiślanego" - powiedział PAP dyrektor Stowarzyszenia Lokalna Grupa Rybacka Zalew Wiślany Andrzej Wiśniewski. Przyznał, że w mijającym tygodniu rybacy donosili o mniejszych połowach niż przed tygodniem.

kowr, wroński, karp, karpie, produkcja ryb, handel, eksport, ue

KOWR: Polska wiodącym producentem karpia w Unii Europejskiej

Polska od lat jest w czołówce producentów karpia w UE. W ostatnich latach produkcja tych ryb w Polsce wahała się od 17 do 21 tys. ton i w niemal całości trafiała na rynek wewnętrzny – poinformował PAP wiceszef KOWR Marcin...

Czas połowu śledzi na Zalewie Wiślanym nazywany jest przez rybaków "śledziowymi żniwami", bo wtedy łowią oni najwięcej ryb i najwięcej zarabiają. W tym roku maksymalna cena za kilogram tej ryby wynosiła 3,5 zł i utrzymywała się przez kilka dni. W pozostałym czasie za kilogram ryb przetwórnie i hurtownie płaciły rybakom 2,5-2,70 zł. Jeśli ktoś chciał kupić ryby indywidualnie, prosto z kutra, płacił rybakom 5 zł za kilogram.

Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej, w tym roku na Bałtyku będzie można złowić 40 tys. ton śledzi.

"Na raz kuter łowi od 3 do 6 ton śledzi i dziennie załoga jednego kutra może wypłynąć na połów trzy razy. Tak więc jest to wymierny zarobek dla rybaków" - przyznał Wiśniewski. Dodał, że praca przy połowie śledzi jest trudna i wymagająca, nie garną się do niej młode osoby. Na Zalewie Wiślanym śledzie poławiają rybackie rodziny, które robią to często od kilku pokoleń.

resort rolnictwa, stawy hodowlane, gospodarstwa rybackie, produkcja ryb

Ptaki i wydry wyjadają nawet 100 proc. ryb ze stawów hodowlanych. Czas na rekompensaty dla gospodarstw

Gospodarstwa rybackie od lat ponoszą ogromne straty w wyniku wyjadania hodowanych w stawach ryb przez zwierzęta, dla których są one przysmakami. Samorząd rolniczy postuluje stworzenie systemu rekompensat. Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych...

"Pracuje się na zimnie i wietrze. Śledzie z sieci trzeba często ręcznie wyplątywać, a woda ma temperaturę 3-6 stopni. Rybakom grabieję dłonie, są przemarznięci" - podkreślił Wiśniewski. Dodał, że w tym roku rybę tę na południowym Zalewie łowi około 30 rybackich załóg.

Kutry, które pracują na Zalewie Wiślanym, są zupełnie inne niż te łowiące na otwartym morzu - z powodu jego małej głębokości ich dna są bardziej wypłaszczone. Płytkość Zalewu wiślanego, który miejscami nie ma nawet dwóch metrów głębokości, od wieków dawała się rybakom we znaki, np. w średniowieczu budowali oni specjalne łodzie z płaskim dnem, zwane kutlami. Od ich nazwy połowy nazywano połowami kutlowymi.

Śledzie przypływają na Zalew Wiślany na tarło. Z otwartego Bałtyku na płytki i przez to cieplejszy Zalew Wiślany wpływają przez Cieśninę Piławską (Rosja) w północnej części Zalewu. Tarło zaczynają odbywać po zejściu z Zalewu lodu, zwykle było to w połowie marca.

Po zakończeniu "śledziowych żniw" rybacy na Zalewie Wiślanym będą łowić sandacze i leszcze.

Poleć
Udostępnij