Setki miliardów pójdą na budowę mieszkań. Polska goni Europę
Przez najbliższe 13 lat trzeba włożyć w inwestycje mieszkaniowe dodatkowe 300 mld złotych - powiedział Mirosław Barszcz, prezes BGK Nieruchomości. Dodał, że część z tych pieniędzy może pochodzić ze spółek rynku wynajmu nieruchomości, czyli REIT-ów.
Barszcz powiedział, że niezwykle istotny w kontekście dodatkowych 300 mld zł na inwestycje mieszkaniowe jest "przygotowywany przez Ministerstwo Finansów projekt REIT-ów", czyli ustawa o spółkach rynku wynajmu.
Najpierw duże inwestycje. Mieszkanie plus dotrze do małych miejscowości?
- Projekt REIT-ów zostanie wprowadzony po to, aby część z 800 mld złotych, które dziś leżą uśpione na depozytach bankowych osób fizycznych, przekierować na inwestycje mieszkaniowe - tłumaczył prezes BGKN. Powiedział, że dzięki REIT-om będzie można zaoferować wyższą stopę zwrotu niż obecnie w bankach.
Pieniądze m.in. z REIT-ów są potrzebne, aby rynek mieszkaniowy mógł dogonić średni poziom europejski. W tym celu, jak powiedział Barszcz, należy "zwiększyć roczną produkcję mieszkań o 50 proc.". To oznacza w liczbach bezwzględnych włożenie w inwestycje mieszkaniowe dodatkowych ok. 300 mld złotych w ciągu 13 lat.
Prezes BGKN przypomniał, że zgodnie z Narodowym Programem Mieszkaniowym (NPM), do 2030 r. średnia liczba mieszkań ma wzrosnąć z 363 do 435 na 1000 mieszkańców. - Zakładając, że nie zmieni nam się liczba mieszkańców i nie ubędzie nam mieszkań, to oznacza dokładnie 2 mln 744 tys. mieszkań, w ciągu 13 lat - powiedział. Dodał, że ok. 2 mln wygeneruje rynek, reszta powinna powstać dzięki dodatkowym zachętom inwestycyjnym właśnie takim jak REIT-y.
Uchwałę ws. NPM (częścią jest program Mieszkanie plus) rząd przyjął we wrześniu 2016 roku. Zakłada ona zwiększenie dostępu do mieszkań dla osób o średnich i niskich dochodach oraz poprawę stanu technicznego zasobów mieszkaniowych wraz ze zwiększeniem ich efektywności energetycznej.