Sąsiad sąsiadowi pomoże. Wieś kontra złodzieje
Solidarność sąsiedzka na wsi jeszcze istnieje. Potwierdza to zdarzenie, do którego doszło w małej miejscowości w gminie Dzierzążnia pod Płońskiem (woj. mazowieckie), gdzie zatrzymano sprawców kradzieży.
Do płońskiej komendy wpłynęło zgłoszenie o włamaniu do niezamieszkanego domu. Z przekazanych informacji wynikało, że sprawcy nadal mogą przebywać w okolicy, więc dyżurny natychmiast skierował na miejsce policjantów.
Policjant nie dał za wygraną i zatrzymał złodzieja krowy
- W czasie rozmowy z mieszkańcami dzielnicowi ustalili, że w pobliżu niezamieszkanego domu widziani byli dwaj mężczyźni. Jeden z nich z terenu posesji wynosił wyładowany jutowy worek. Zapytany przez sąsiadów co się dzieje odparł, że prowadzi remont i odszedł - relacjonuje mł. asp. Kinga Drężek-Zmysłowska, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Płońsku.
Czujni sąsiedzi nie zamierzali jednak odpuścić i gdy tylko zobaczyli, że w domu wybita jest szyba, a przed budynkiem leży kilka rzeczy prawdopodobnie przygotowanych do wyniesienia, natychmiast zaalarmowali stróżów prawa.
- Ich uwadze nie umknął też stojący nieopodal na polu volkswagen. Podejrzewając, że może należeć do włamywaczy, czujni obywatele zastawili pojazdowi drogę ciągnikiem rolniczym, by nie można było odjechać – opisuje policjantka.
W pewnym momencie do mundurowych podszedł 31-letni mężczyzna. Tłumaczył, że do wsi przyjechał sprzedać wspomniany samochód. Miał ubłocone ubranie i był nerwowy, więc został zatrzymany przez stróżów prawa.
Drugi z włamywaczy ukrył się w polu kukurydzy, ale dzielnicowi, którzy doskonale znają swój teren szybko ujęli 31-letniego płońszczanina. Ten przyznał się, że razem z kolegą włamali się do domu. Wskazał też miejsce, gdzie podczas ucieczki porzucili skradzione przedmioty.
31-latkowie usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi im do 10 lat więzienia.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl