Rozrzutnik przycisnął 46-latka do betonowego słupa. Zmarł w szpitalu
Hrubieszowska policja bada okoliczności śmierci 46-latka, który w miejscowości Mircze (pow. hrubieszowski, woj. lubelskie) w środę wieczorem zginął przygnieciony przez rozrzutnik.
- Do zdarzenia doszło podczas porządkowania gospodarstwa. Według wstępnych ustaleń, był to nieszczęśliwy wypadek - powiedziała asp. sztab. Edyta Krystkowiak, oficer prasowy KPP w Hrubieszowie.
Ciągnik przygniótł pijanego traktorzystę. Śmigłowiec ruszył z pomocą
Ciągnikiem z podczepionym rozrzutnikiem kierował 21-letni syn 46-latka, który wjechał do stodoły i czekał, aż ojciec odłączy rozrzutnik.
- Syn obejrzał się. Nie zobaczył ojca i myślał, że rozrzutnik jest od ciągnika odpięty. Ruszył, usłyszał krzyk i zobaczył, że rozrzutnik przydusił ojca do betonowego słupa - poinformowała policjantka.
Dodała, że początkowo poszkodowany poruszał się o własnych siłach, ale potem stracił przytomność. Pogotowie zabrało go do szpitala, gdzie zmarł.
W sprawie wszczęto dochodzenie, przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia i przesłuchano świadków. - Czynności odbywały się pod nadzorem prokuratora. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia - poinformowała Krystkowiak.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl