Rozpoczęły się rzepakowe żniwa. Plony są dość zróżnicowane
Poprawa pogody spowodowała, że na Zamojszczyźnie pierwsi rolnicy przystąpili do zbioru rzepaku ozimego.
Plony są dość zróżnicowane, zarówno pomiędzy rolnikami, jak i poszczególnymi polami w tym samym gospodarstwie. Najczęściej słychać o 3 tonach z hektara, jest to trochę poniżej oczekiwań. Wilgotność zbieranych nasion zwykle nie przekracza 7 proc.
Na plantacjach, na których dokonano desykacji lub oprysku przedżniwnego herbicydem totalnym nie ma większych problemów ze zbiorem. Na części pozostałych pól rzepak dojrzewa nierównomiernie i trzeba poczekać z wjazdem kombajnu.
W ostatnich dniach producenci obawiali się, że przez dłuższy czas będzie utrzymywać się pogoda sprzyjającą osypywaniu, czyli na przemian okresy silnego nasłonecznienia i wysokiej temperatury, silnego wiatru oraz opadów.
W takich warunkach straty z powodu wysypujących się nasion mogą być bardzo duże. Jednak to nie koniec kłopotów. Na polach, na którym doszło do masowego osypania się rzepaku nasila się problem z samosiewami i ich zwalczaniem w uprawach następczych.
Problem ten jest największy w pierwszym roku, ale na nim się nie kończy. Nasiona rzepaku kiełkują bowiem przez kilka lat w glebie.
Część rolników zastosowało trzy tygodnie wcześniej preparaty zapobiegające pękaniu łuszczyn tzw. sklejacze. Zabieg ten ogranicza osypywanie się rzepaku, ale nie może całkowicie mu zapobiec.