Rolnik będzie dostawać przez 20 lat rekompensatę od starosty

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
25-11-2019,13:45 Aktualizacja: 25-11-2019,13:54
A A A

Po 21 latach walki przed sądem January Grabowiecki, rolnik z kolonii Bachus (gm. Sawin, woj. lubelskie) wygrał przed sądem ze starostą chełmskim. Co miesiąc przez 20 lat ma dostawać rekompensatę za "urzędniczą bezczynność".

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie określił działania samorządowca, który przez 21 lat odmawiał rolnikowi prawa do zalesiania gruntów rolnych, choć nigdy nie zakwestionował, że spełniają ustawowe warunki jako "jawny wyraz braku woli organu do załatwienia sprawy, świadome jej przedłużanie i unikanie podejmowania rozstrzygnięcia".  

Agencja Nieruchomości Rolnych, agencja rynku rolnego, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, sąd najwyższy

Ważny wyrok SN. Były pracownik agencji rolnej wywalczył odszkodowanie

Kierowca z dawnej Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR), który po jej likwidacji został bez pracy mimo powołania do życia następcy prawnego w postaci Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), ma otrzymać odszkodowanie w wysokości 16 tys....

- Tak się kończy kpienie z prawa, urzędnicza solidarność i złośliwość - podsumowuje gospodarz w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".

Spór zaczął się 16 maja 1998 roku. Marcin Grabowiecki, syn pana Januarego, złożył w chełmskim starostwie podanie o wyrażenie zgody na zalesienie gruntów rolnych.

- Od urzędnika usłyszałem jednak, że musi zrobić w tej sprawie wiele rzeczy, za które nikt mu nie zapłaci. Wyczułem, że chodzi "o inne załatwienie" sprawy, ale nie zamierzałem dawać łapówek - opowiada senior, który był pełnomocnikiem syna.

O sprawie poinformował starostę, a ten odesłał pismo do... tego samego urzędnika. Sprawa trafiła też do prokuratury, która nie dopatrzyła się przestępstwa i sprawę umorzyła.

Przez 21 lat trzech kolejnych starostów występujących w sprawie jako organ wydało blisko 20 wadliwych, bo kolejno uchylanych przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze lub sąd administracyjny, decyzji.

WSA w Lublinie za rażące naruszenie prawa wymierzył ostatecznie staroście 2000 zł grzywny, kolejny tysiąc ma wypłacić rolnikowi, jak również zwrócić mu koszty postępowania.

Grabowieccy odzyskają też zaległy ekwiwalent w wysokości 200-300 zł za wyłączenie gruntu z upraw rolnych, który starosta chełmski będzie im wypłacał co miesiąc przez kolejne 20 lat jako rekompensatę skutków ponad 20-letniej urzędniczej bezczynności.
 

źródło: "Dziennik Wschodni"

Poleć
Udostępnij