Rolnicy tracą majątek w ogniu. Płoną zboża i maszyny
Strażacy mają pełne ręce roboty przy "rolniczych" pożarach. Tylko w województwie świętokrzyskim na początku sierpnia wyjeżdżali kilka razy do takich zdarzeń.
Przy ul. Długiej w Sandomierzu paliła się pszenica i ściernisko. "Działania jednostek polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu prądów wody w natarciu i obronie" - relacjonuje sandomierska komenda PSP.
Próbował gasić przyczepę ze zbożem i zginął na polu
Ze względu na panujące warunki atmosferyczne (wysoka temperatura, wiatr) oraz na fakt, że ogniem objęte było suche zboże, pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko we wszystkich kierunkach, stwarzając zagrożenie dla pobliskich zabudowań, pól uprawnych oraz sadów owocowych.
Po ugaszeniu pożaru pogorzelisko sprawdzono na ewentualność wystąpienia pojedynczych zarzewi ognia, które dogaszono pojedynczymi prądami wody i tłumicami.
W wyniku pożaru spaliło się 21 hektarów zboża. Nadpaleniu uległ również kombajn zbożowy, który pracował na polu oraz pobliskie drzewa owocowe.
Zaprószenie ognia przez nieznane osoby prawdopodobnie było przyczyną pożogi w obrębie miejscowości Zwola (gm. Sadowie). Walczyło z nią aż 12 zastępów strażackich, którym udało się uratować trzy stojące niedaleko budynki mieszkalne.
Płomienie strawiły zaś około 4,5 hektara pszenicy, hektar mieszanki zbóż, 1,5 hektara ścierniska i 2 hektary słomy po kombajnie.
Kombajny płoną na polach. Strażacy mają ręce pełne roboty
W miejscowości Soboszów (gm. Czarnocin) spaliła się prasa rolująca do słomy oraz około 10 arów ścierniska, które zostało ugaszone jeszcze przed przybyciem strażaków. Rolnik zdążył też odpiąć od prasy traktor i odjechać nim w bezpieczne miejsce. Palącą się prasę ugasili już strażacy.
Zgłoszenie o pożarze prasy do słomy wpłynęło również na stanowisko kierowania komendy PSP w Opatowie. Do zdarzenia doszło w miejscowości Włostów (gm. Lipnik). Na miejscu stwierdzono również pożar na niewielkiej powierzchni w plantacji porzeczek.
Z kolei w Rakowiskach (pow. bialski, woj. lubelskie) spaliła się belarka. Ogień rozprzestrzenił się też na otaczające ją ściernisko oraz bele słomy. W 2-godzinnej akcji uczestniczyło 5 zastępów straży pożarnej. Przyczyną pożaru była prawdopodobnie awaria maszyny.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl