Rodzina dzików zginęła w pożarze
W pożarze nieużytków między Szydłowcem a Chlewiskami (woj. mazowieckie) zginęła rodzina dzików. Zwierzęta nie zdążyły uciec przed szybko rozprzestrzeniającym się ogniem.
Strażacy działali w bardzo trudnych warunkach. - Ukształtowanie terenu utrudniało nam przeprowadzenie akcji. Tymczasem z wiatrem ogień rozprzestrzeniał się w błyskawicznym tempie. Istniało zagrożenie, że płomienie dotrą do zabudowań - relacjonuje Robert Gałązka, prezes OSP Chlewiska w rozmowie z "Echem Dnia".
Dodaje, że w jednym z miejsc, gdzie gaszono pożar ratownicy znaleźli pięć małych dzików. - To był naprawdę przygnębiający widok - mówili zgodnie strażacy, którzy powiadomili o tym leśników.
Ogień udało się opanować m.in. dzięki pomocy z powietrza. Nad Koszorowem i pobliskimi rejonami pojawiły się bowiem samoloty zadysponowane przez leśników. Spaliło się jednak około trzech hektarów terenu.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: "Echo Dnia"