Puścił z dymem 80 hektarów traw. 28-latek skończył w kajdankach
28-latek został zatrzymany do sprawy podpaleń traw i nieużytków rolnych. Tylko jeden wywołany przez niego pożar objął olbrzymią powierzchnię i wymagał zaangażowania ogromnych sił strażackich.
Kolejne ofiary wypalania traw. Strażacy znaleźli zwłoki kobiety i mężczyzny
Chodzi o duży pożar, do którego doszło w gminie Brody (woj. świętokrzyskie). Według policyjnych ustaleń spaliło się ponad 80 hektarów traw, a w akcję gaśniczą było zaangażowanych ponad 170 strażaków. Wykorzystano nawet samolot gaśniczy.
Do pracy nad przyczynami pożogi bezzwłocznie zabrali się funkcjonariusze z komisariatu w Brodach. Wykonali szereg czynności śledczych, które pozwoliły ustalić, że doszło do podpalenia, a odpowiedzialnym za nie jest 28-letni mieszkaniec Brodów.
Mężczyzna został zatrzymany następnego dnia w miejscu zamieszkania.
Dodatkowo okazało się, że dokonał aż czterech innych podpaleń traw. Grozi mu 2-letnia odsiadka w więzieniu. Będzie też odpowiadał przed sądem za kradzież w sklepie.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl