Pszczoły są w dobrej kondycji. Zima oszczędziła pasieki
Pszczoły na Podkarpaciu tegoroczną zimę przetrwały w dobrej kondycji. - Szacujemy, że ubytków było nie więcej niż 15 proc. - powiedział w piątek Tadeusz Dylon, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie.
Przed rokiem straty po zimie wyniosły 30 proc., więc teraz jest znacznie lepiej. Zdaniem szefa WZP "wynika to przede wszystkim z łagodnej zimy". - Kilkudniowe mrozy, które wystąpiły na przełomie lutego i marca, nie miały większego wpływu (...) Mam nadzieję, że nie czekają nas jeszcze anomalie pogodowe mogące zagrozić pasiekom - mówił.
PSOR ma uwagi do raportu na temat wpływu neonikotynoidów na pszczoły
Pszczoły opuszczają ule, kiedy jest słonecznie, a temperatura powietrza przekroczy co najmniej 10 stopni Celsjusza.
W wielu podkarpackich pasiekach zebrały już m.in. nektar z kwiatów wierzby iwy, leszczyny, czy olchy. Wkrótce powinny zakwitnąć m.in. tarniny oraz mniszek lekarski i pospolity. Zbiory miodów wiosennych potrwają do końca maja.
W ubiegły roku pszczelarze na Podkarpaciu zebrali 6-7 kg miodu z ula. Znacznie mniej niż dwa i trzy lata temu - odpowiednio 13 i nawet 30 kg.
W południowo-wschodniej Polsce ponad połowa pasiek wytwarza miód ze spadzi iglastej. Zwana również rosą miodową, występuje latem na igłach oraz gałęziach jodły i świerka, a także na niektórych drzewach liściastych. Składa się głównie z soków roślinnych.
Miody spadziowe mają m.in. walory lecznicze. Są blisko dwa razy droższe od innych gatunków. Produkują je głównie pasieki położone w lasach Bieszczad, Beskidu Niskiego oraz pogórzy Dynowskiego i Przemyskiego. Poza Podkarpaciem pasieki przygotowane na zbiory miodu spadziowego można spotkać m.in. w woj. świętokrzyskim i małopolskim.
Na Podkarpaciu ponad 4 tys. pszczelarzy prowadzi 110 tys. rodzin pszczelich. Na jeden kilometr kwadratowy przypada tam sześć rodzin pszczelich; przeciętna krajowa to cztery rodziny.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś