PSPO apeluje. Wykorzystajmy śrutę rzepakową w hodowli
Rzepak to nie tylko surowiec dostarczający najlepszy pod względem cech prozdrowotnych olej roślinny. Stanowi jednocześnie cenne źródło białka paszowego, które w większości wciąż pozyskujemy z importu - przypomina Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju.
Zrzeszone w nim tłocznie w pierwszej połowie 2017 roku przerobiły łącznie prawie 1,14 mln ton nasion rzepaku. To o około 40 tys. ton więcej porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku.
Śruty są tanie, ale rzepakowej zaczyna brakować
Przerób ten umożliwił podaż rynkową ponad 650 tys. ton cennych wysokobiałkowych komponentów paszowych w postaci 640 tys. ton poekstrakcyjnej śruty rzepakowej oraz 12 tys. ton makuchu, będących źródłami białka.
- Wciąż podkreślamy kwestię uprawy rzepaku i istotę przemysłu tłuszczowego nie tylko w dostarczaniu konsumentom oleju, ale również w kontekście możliwości znacznego oparcia produkcji zwierzęcej w Polsce na lokalnie wytwarzanej śrucie rzepakowej. Zdajemy sobie sprawę z pewnych ograniczeń związanych z pełną konwersją żywienia zwierząt gospodarskich na pasze rzepakowe. Ale te duże, niewykorzystane rezerwy, które wynikają z obecnej struktury hodowlanej w Polsce, dają możliwości zagospodarowania znacznie większej ilości śruty rzepakowej, podkreślmy nie modyfikowanej genetycznie, w stosunku do obecnego zużycia - zaznacza Piotr Szysz, przewodniczący Zespołu roboczego ds. śruty i makuchu PSPO.
Śruta rzepakowa wciąż niewykorzystana w kraju
Ekspert wyjaśnia, że szczególnie widoczny potencjał można dostrzec w produkcji mlecznej, bydła mięsnego, ale i trzody chlewnej. - Można więc powiedzieć, że nie musimy wywarzać otwartych już drzwi - obrazuje.
Mariusz Szeliga, prezes PSPO zwraca natomiast uwagę na przyjętą niedawno oficjalnie przez kilkanaście krajów członkowskich UE (w tym Polskę) deklarację dotyczącą rozwoju upraw soi w Europie. Zapisano tam bowiem potrzebę bardziej efektywnego wsparcia, jeśli chodzi o wykorzystywania innych europejskich surowców białka paszowego, z rzepakiem na czele.
- To nie przypadek, zważywszy na już teraz dostępne ilości śruty rzepakowej. Korzystając z najlepszych przykładów z innych krajów, jak choćby Niemcy, gdzie 2017 rok jest już kolejnym jeśli chodzi o budowanie wręcz przewagi wykorzystania śruty rzepakowej nad sojową, Polska może i powinna podjąć intensywne działania w tym kierunku - przekonuje.
Zdaniem Szeligi to szczególnie ważne w obecnym stanie rozwoju uprawy soi w Europie i strukturze dostaw rynkowych, opartej niemal w całości na imporcie. - Liczymy, że z takimi właśnie rekomendacjami dla ministra rolnictwa wyjdzie powołany przez niego już jakiś czas temu specjalny Zespół ds. alternatywnych źródeł białka, w którego pracach PSPO aktywnie uczestniczy - kończy prezes PSPO.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś