PSL: poszkodowani rolnicy muszą dostać rekompensaty od rządu
PSL postuluje wsparcie rządowymi rekompensatami rolników, których uprawy ucierpiały w wyniku wiosennych przymrozków oraz wystąpienie do UE o sfinansowanie strat. - Domagamy się od rządu jak najszybszej interwencji - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes ludowców.
Lider partii odwiedził sadowników w gminie Samborzec w powiecie sandomierskim, w którym odnotowano największe straty w uprawach po przymrozkach w woj. świętokrzyskim.
PSL: PiS oszukało rolników. Ludowcy pytają o dopłaty, podatki i emerytury
Kosiniak-Kamysz przypomniał, że przymrozki, które wystąpiły w Polsce w kwietniu i w maju, spowodowały ogromne straty w uprawach rolnych. Chodzi przede wszystkim o sady owocowe, ale także o hodowle wczesnych truskawek czy malin.
- Straty dochodzą czasem do 90. proc. w sadach czereśniowych, a przypadku grusz czy jabłoni - od 30 do 70 proc. - wyliczał.
Zdaniem polityka rolnicy potrzebujący pomocy, nie mogli ubezpieczyć upraw, gdyż - w opinii ludowca - za późno weszły w życie przepisy w tym zakresie.
- Domagamy się od rządu jak najszybszej interwencji, udzielenia wsparcia finansowego. Proponujemy, żeby to było 2 tys. zł do hektara. To mają być rekompensaty. Takie rekompensaty w wyniku gradobicia, przez nasz rząd były wypłacane - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Jak zaznaczył, zasady wypłaty rekompensat, muszą być opracowane na preferencyjnych dla rolników zasadach, poważnie ich traktujących.
PSL: czas ministra Jurgiela minął, czekamy na działania rządu
- Chcieli się ubezpieczyć, a po prostu nie mogli. Wielki państwowy ubezpieczyciel PZU, który dostał najwięcej dotacji od państwa, wcale się nie kwapi do tych ubezpieczeń. To pokazuje, że można zapisać w budżecie nawet duże pieniądze na ubezpieczenia, później rolnik i tak nic z tego nie dostanie - ocenił Kosiniak-Kamysz.
Dodał, też iż PSL domaga się od ministra Krzysztofa Jurgiela działań "na poziomie europejskim" w sprawie wsparcia dla poszkodowanych rolników.
- Ta sytuacja pogodowa dotknęła nie tylko Polskę, szczególnie województwa świętokrzyskie, mazowieckie i lubelskie, ale dotknęła też inne kraje. Więc jest możliwość uzyskania pomocy na poziomie unijnym, tak jak zrobiliśmy to w przypadku embarga - argumentował Kosiniak-Kamysz.
Komisje szacujące straty działają w 295 gminach na terenie całego kraju. Z protokołów wynika, że straty w uprawach poniosło 5718 gospodarstw rolnych.
Niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi dotkniętych zostało ok. 16 tysięcy hektarów, w tym na ponad 2000 ha oraz na powierzchni 8400 metrów kw. szklarni i tuneli foliowych stwierdzono straty powyżej 70 proc.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś