PSL o holdingu: za chwilę będziemy mówić o nim w czasie przeszłym
Rolnicy potrzebują realnego wsparcia i zmian, a nie gabinetowych pomysłów jak powołanie holdingu rolno-spożywczego. Zdaniem ludowców Krajowa Grupa Spożywcza to kolejny projekt polityczny, o którym za chwilę "pewnie będziemy mówić w czasie przeszłym".
We wtorek Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa podpisały umowę przekazania nadzoru właścicielskiego nad siedmioma spółkami z branży rolno-spożywczej. Pozwoli to MAP sfinalizować proces tworzenia holdingu.
Państwowy sektor spożywczy w jednym silnym podmiocie
- Odtrąbiono kolejny "sukces" dotyczący tym razem Krajowej Grupy Spożywczej. Pewnie mógłby być to sukces, gdyby przez lata budowano faktycznie holding spożywczy, grupę spożywczą - nieważne, jak to się ma nazywać - ale gdyby zadbano o to, żeby kluczowe spółki w skład tej grupy weszły - oświadczył w Sejmie Stefan Krajewski (PSL).
Poseł ocenił, że KGS to kolejny projekt polityczny, o którym za chwilę pewnie będziemy mówić w czasie przeszłym. - Rolnicy potrzebują realnego wsparcia, potrzebują zmian. Mówimy o drożyźnie która postępuje, mówimy o braku wsparcia dla rolników, czy chociażby dopłat do nawozów - podkreślił polityk.
Miłosz Motyka, rzecznik PSL oświadczył z kolei, że rolnicy po raz kolejny słyszą ze strony PiS obietnice, a fakty są nieubłagane. - Ostatnie siedem lat to 124 tys. zlikwidowanych gospodarstw, to 124 tys. dramatów - powiedział.
Według niego partia rządząca nie ma żadnej recepty na problemy rolników. Podkreślił też, że PSL swoje rozwiązania przedstawiło w postaci projektów ustaw, takich jak chociażby dopłaty do nawozów. - My dzisiaj chcemy rozmawiać o sytuacji w sektorze rolno-spożywczym z rolnikami, a PiS zostaje w swoich gabinetach - zaznaczył ludowiec.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś