PSL chce powołania komisji śledczej ws. sytuacji w ARiMR
PSL będzie dążyć do powołania w przyszłym Sejmie komisji śledczej do zbadania sytuacji w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, odpowiedzialnej za rozdział środków unijnych dla rolników - powiedział w piątek prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szef PSL odniósł się w ten sposób do opublikowanego w mediach nagrania z narady ze spotkania ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego z urzędnikami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, które odbyło się ponad miesiąc temu. Szef resortu rolnictwa miał powiedzieć wtedy: "Narasta kryzys. Wnioski rolników rozpatrywane są nie miesiącami, a latami. Rolnicy zapomnieli na co je składali. Środki publiczne są realnie zagrożone. Nie da się już zgonić na poprzedników".
Prezes ARiMR wylicza sukcesy agencji i krytykuje poprzedników
Kosiniak-Kamysz podczas piątkowego briefingu w Bochni (woj. małopolskie) ocenił, że sytuacja z rozdysponowaniem dopłat dla rolników jest dramatyczna. To powiedział sam minister Ardanowski, których chyba w przypływie szczerości wreszcie powiedział prawdę, taką jaka ona jest - zaznaczył.
- To jest wielkie zaniedbanie, bałagan, który został wprowadzony, to jest sytuacja, która sprawia, że te środki są po prostu zagrożone. W kolejnym Sejmie trzeba powołać komisję śledczą do zbadania tego, jak zostały te środki rozporządzane i dlaczego wnioski latami są nierozpatrywane - zapowiedział prezes PSL.
Według niego nierozpatrzone i niezrealizowane wnioski o unijne dopłaty dla polskich rolników rodzą ryzyko niewykorzystania tych środków. Szef ludowców przypomniał, że rząd PO-PSL zagwarantował 32 mld euro, "największy, historyczny budżet dla polskiego rolnictwa".
Polskie Stronnictwo Ludowe – zadeklarował Kosiniak-Kamysz – zobowiązuje się także do zadośćuczynienia rolnikom za nierozpatrzenie złożonych wniosków na czas. "Ten czas nie może być zmarnowany dla gospodarstw, dla inwestycji, trzeba doprowadzić do tego, że będą te wnioski jak najszybciej rozpatrzone, ale również ci którzy popełnili błędy będą musieli za to zapłacić" - zapowiedział.
- To jest gigantyczne zaniechanie, to jest gigantyczna afera, to jest niedopuszczalne, że do takich sytuacji dochodzi - ocenił prezes PSL. Dodał, że polskie rolnictwo jest na końcu Europy w wykorzystaniu środków na modernizację gospodarstw wiejskich.
Minister mówi wprost: w ARiMR nie będzie "świętych krów"
- To jest karygodne - są pieniądze i one mogą zostać zmarnotrawione, trzeba zrobić wszystko, żeby natychmiast uruchomić te środki, tylko do tego trzeba dobrych, przygotowanych ludzi, a nie dyletantów, nie partaczy - wskazał Kosiniak-Kamysz.
- PSL proponuje pozytywny program dla rolników, dający nadzieję, że może być inaczej, może być po prostu lepiej, nie jutro, pojutrze, tylko tu i teraz - zaznaczył.
Ugrupowanie to – mówił Kosiniak-Kamysz – deklaruje w swoim programie m.in. odblokowanie handlu towarami rolnymi i żywnością ze wschodem, podniesienie dopłat do średnio 1200 zł do hektara, utworzenie funduszu stabilizującego dochody rolnicze, wprowadzenie powszechnych ubezpieczeń dla rolników, finansowanych z przesunięcia środków przeznaczonych na dotacje dla telewizji publicznej.
- Dla konsumentów zerowy VAT na zdrową, tradycyjną żywność – to jest polski skarb narodowy, my nie mamy lepszej marki rozpoznawalnej na świecie, niż polska zdrowa żywność - zapowiedział prezes PSL. Kamysz podczas piątkowego briefingu w Bochni (woj. małopolskie) ocenił, że sytuacja z rozdysponowaniem dopłat dla rolników jest dramatyczna. - To powiedział sam minister Ardanowski, których chyba w przypływie szczerości wreszcie powiedział prawdę, taką jaka ona jest - zaznaczył.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś