PSL będzie budować Zielone Targi. Krótka droga od rolnika do konsumenta
Żywność jest polską marką rozpoznawalną na całym świecie - mówił w Krakowie Władysław Kosiniak-Kamysz. Prezes PSL podkreślał, że dzisiejsi mieszkańcy miast poszukują zdrowej żywności, a taką mogliby znaleźć na tzw. Zielonych Targach.
Zielone Targi w każdym mieście powiatowym to jeden z postulatów Polskiego Stronnictwa Ludowego, przedstawionego w programie wyborczym "Rzeczpospolita Samorządowa".
Rolnicy wyjechali na ulice. Mają dość biurokracji
- Zielone Targi to szansa na skrócenie drogi od tego, który wytwarza żywność - od rolnika, do konsumenta - powiedział polityk. Szef ludowców zwrócił uwagę, że Zielone Targi działają już w powiatowych miastach Małopolski, m.in. w Proszowicach i Kętach.
Jak zaznaczył, samorządy, w których będzie rządziło PSL, będą budować kolejne. - Te targi muszą być jak najszybciej zwolnione z opłat - podkreślił, wskazując, że żywność polska jest marką rozpoznawalną na całym świecie.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza Zielone targi, w tym targi pietruszkowe, kooperatywy spożywców cieszą się wielkim uznaniem szczególnie młodych ludzi w miastach. - Odchodzimy od hipermarketów, żywności przemysłowej. Przechodzimy na żywność ekologiczną, tradycyjną, taką, którą wytwarzają wyedukowani rolnicy - zaznaczył prezes PSL.
Podczas briefingu prasowego PSL wezwało również ministerstwo rolnictwa, aby przyjęło postulaty programowe ugrupowania. Zdaniem ludowców propozycje zawarte w programie "Rzeczpospolita Samorządowa" mogą przyczynić się do rozwiązania obecnych problemów rolników, którzy na 23 maja zapowiedzieli protest w Warszawie.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś