Przewóz nawozów z nieprawidłowościami. Kłopoty przewoźnika i załadowcy
Rzeszowscy inspektorzy transportu drogowego przeprowadzili kontrolę samochodu ciężarowego, którym przewożono nawozy sztuczne. Było sporo nieprawidłowości.
Ta kontrola miała miejsce w miniony wtorek (25 lutego) w punkcie kontrolnym zlokalizowanym przy drodze krajowej nr 94 na terenie miejscowości Parkosz (pow. dębicki, woj. podkarpackie).

23 tony zużytej agrowłókniny wwiezione do Polski. Służby zawróciły transport do Niemiec
Materiały niebezpieczne – z restrykcjami
„W trakcie czynności inspektorzy ujawnili, że część przewożonych środków chemicznych stanowią materiały niebezpieczne. Na opakowaniu zewnętrznym jednej z palet umieszczone zostały nalepki ostrzegawcze klasy 5.1, świadczące o sklasyfikowaniu materiału, jako utleniający” – brzmi relacja Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Rzeszowie.
Jak w niej wyjaśniono, materiały niebezpieczne, ze względu na swoje właściwości lub sposób opakowania, mogą podczas transportu stanowić zagrożenie dla środowiska, ludzi czy ich mienia. Dlatego taki transport co do zasady objęty jest szczególnymi restrykcjami i obowiązkami dotyczącymi m.in. sposobu pakowania i zabezpieczenia, oznaczenia ładunku i jednostek transportowych, dokumentacji i uprawnień przewoźnika.
Przewóz nawozów z nieprawidłowościami
Według inspektorów, w przypadku opisywanego przewozu nawozów nie zostały zachowane żadne zasady transportu materiałów niebezpiecznych.
„Pojazd nie był odpowiednio oznaczony tablicami pomarańczowymi, brak było gaśnic i instrukcji pisemnych, które opisują procedury, jakie ma podjąć kierowca w razie niebezpiecznej sytuacji. Dokument przewozowy nie zawierał żadnej informacji, że przewożony jest materiał niebezpieczny” – wylicza rzeszowski WITD.

Agregat rolniczy miał trafić na Ukrainę. Transport zatrzymali inspektorzy
Ponadto po przeprowadzeniu pomiarów mas i nacisków osi pojazdu okazało się, że dopuszczalna masa całkowita pojazdu, określona w dowodzie rejestracyjnym na 18 t, została przekroczona o 3 tony. Również dopuszczalny nacisk osi napędowej był za duży - zmierzona wartość 13,7 t względem maksymalnego dopuszczalnego nacisku 11,5 t, stanowiła przekroczenie o ponad 2 t.
Kłopoty dla przewoźnika i załadowcy
„Kierowca okazał do kontroli dokument przewozowy wystawiony przez załadowcę towaru, z którego wynikało, że nadawca miał wiedzę o ilości ładunku umieszczonego na pojeździe i godził się na wyjazd przeładowanego pojazdu na drogę publiczną” – relacjonuje Inspektorat.
W związku z powyższym, w stosunku zarówno do przewoźnika, jak i załadowcy, zostanie wszczęte postępowanie administracyjne.
„Przewoźnik odpowie za nieprawidłowości związane z przewozem materiałów niebezpiecznych, przejazd pojazdem nienormatywnym bez zezwolenia oraz uchybienia w dokumentacji, załadowca natomiast - za umieszczenie na pojeździe ładunku w ilości powodującej przekroczenie jego dopuszczalnej masy całkowitej oraz nacisku osi” – informują inspektorzy.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl