Prosiak w worku spadł pod koła audi. Właściciele zwierzęcia mają kłopoty
Do nietypowego zdarzenia drogowego doszło w Biłgoraju (woj. lubelskie). Kierowca samochodu osobowego najechał na worek, w którym było prosię. Świeżo upieczeni właściciele zwierzęcia staną przed sądem.
Tamtejsi stróże prawa zostali zaalarmowani przez 23-latka, który podróżując audi najechał na worek, w którym coś się ruszało. Szybko okazało się, że w środku znajdowała się młoda świnia.
Leśnicy wydostali z sideł jelenia, rolnik uratował uwięzione w worku szczenięta
- Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, zastali zgłaszającego oraz dwie osoby, które próbowały złapać prosiaka, ganiając go po pobliskich polach. Było to małżeństwo z gminy Biłgoraj, które tego dnia kupiło zwierzę - relacjonuje mł. asp. Joanna Klimek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Mundurowi ustalili następnie, że 55-latka wraz z 52-letnim mężem nabyli prosiaka, zapakowali w worek i wsadzili na przyczepkę. W trakcie transportu, zwierzę przegryzło worek i wydostało się z przyczepki wprost na drogę, gdzie trafiło pod koła nadjeżdżającego audi. Na szczęście ani kierującemu pojazdem, ani zwierzęciu nic się nie stało.
Świeżo upieczeni właściciele zwierzaka dopiero po przyjeździe do domu stwierdzili, że zgubili świnię. Zawrócili więc, żeby ją złapać.
- Dalsze czynności policjantów wykazały, że małżeństwo złamało przepisy Ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, która zabrania między innymi przewożenia takich zwierząt bez wymaganego świadectwa zdrowia wystawionego przez lekarza weterynarii oraz handlu zwierzętami z naruszeniem wymagań weterynaryjnych. Małżonkowie staną więc przed sądem, grozi im kara nawet do roku pozbawienia wolności - przekazuje Klimek.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl