Promile pchnęły go do podpalenia. A rolnik poniósł spore straty
Który to już raz w tym roku w gospodarstwie doszło do pożaru w wyniku działania podpalacza. Tym razem zatrzymany młodzieniec tłumaczył się promilami.
W pożarze w miejscowości Cichy (pow. olecki, woj. warmińsko-mazurskie) spłonęło 200 bel z sianem, których wartość oszacowano na 12 tys. zł. Strażacy ustalili, że przyczyną pojawienia się ognia było podpalenie. Oleccy policjanci prowadzili zatem śledztwo w tej sprawie, które właśnie dobiegło końca.
Policjanci złapali podpalaczy. Wśród nich był strażak z OSP
"Podjęte czynności, w tym przesłuchanie świadków czy analiza nagrań z monitoringu pozwoliły zatrzymać sprawcę. Do policyjnego aresztu trafił 21-latek. Mężczyzna usłyszał zarzut i przyznał się do winy. Swoje zachowanie tłumaczył zbyt dużą ilością wypitego alkoholu" - informuje Komenda Powiatowa Policji w Olecku.
Zgodnie z kodeksem karnym za zniszczenie mienia grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Niestety, rolnicy ponoszą też wciąż spore straty w wyniku zjawisk atmosferycznych. Wskutek uderzenia pioruna doszło do pożaru budynku inwentarskiego w miejscowości Grobla pod Bochnią (woj. małopolskie). Akcja gaśnicza z udziałem 10 zastępów strażaków zawodowych i ochotników trwała grubo ponad 3 godziny.
- W chwili przyjazdu pierwszego zastępu z OSP Grobla pożarem objęty był cały dach oraz słoma zgromadzona na strychu. W budynku przebywały trzy konie, które właściciel zdążył bezpiecznie wyprowadzić - opisuje asp. sztab. Grzegorz Gac z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bochni.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl