Producenci żywności mogą zdobyć chiński rynek. Razem!
Eksport polskiej żywności na chiński rynek systematycznie rośnie. W ubiegłym roku wyniósł ok. 165 mln euro, podczas gdy w 2007 roku zaledwie 20 mln. Najlepiej sprzedają się produkty mleczne i drób.
- Potencjał mierzony naszymi możliwościami eksportowymi produktów żywnościowych do Chin to kilka miliardów euro, a realizowany jest na poziomie 165-168 mln euro. Widać więc wyraźnie, że ten rynek jest ogromny, ale wciąż jeszcze niezdobyty i trudno dostępny - mówi agencji informacyjnej Newseria Marek Sawicki, minister rolnictwa.
Chiński rynek to kapitalna szansa dla polskich eksporterów żywności
- Dynamicznie rozwija się eksport mleczarski. Obecnie pozwolenie na sprzedaż ma 69 firm, kolejnych kilkanaście ubiega się o certyfikację. Do Chin eksportuje też 10 zakładów drobiarskich, a kolejne są w gotowości - podkreśla szef resortu.
Perspektywy wysyłek naszej żywności są jednak znacznie większe. Niestety, polskie firmy są rozproszone, a w pojedynkę trudno im zaistnieć na tak wielkim rynku, przede wszystkim z powodu zbyt wysokich kosztów. Dlatego by zwiększyć eksport, eksporterzy powinni ściśle współpracować.
- Najlepiej byłoby, żeby kilka dużych firm z danej branży rolnej wchodziło jednocześnie. Wtedy możliwości zaprezentowania, promowania i utrwalenia w świadomości chińskiego konsumenta naszego produktu byłyby zdecydowanie większe - tłumaczy minister rolnictwa.
Resort prowadzi również negocjacje w sprawie wznowienia eksportu polskiej wieprzowiny. Ze względu na wykrycie przypadków afrykańskiego pomoru świń Chiny w lutym 2014 roku nałożyły embargo na wwóz tego mięsa, a jeszcze w 2013 roku były jednym z większych odbiorców.
Z danych ministerstwa rolnictwa wynika, że Polska sprzedała tam ok. 52 tys. ton tego mięsa o wartości ponad 67 mln euro. Embargo wpłynęło jednak na znaczące zahamowanie tempa wzrostu naszego eksportu żywności do Chin.
- Mam nadzieję, że mój wyjazd do Chin pod koniec maja na spotkanie z ministrem ds. bezpieczeństwa żywności będzie udany i że po stronie chińskiej nastąpi uznanie tzw. regionalizacji, czyli sprzedaży żywności spoza terenów objętych afrykańskim pomorem świń. Zależy nam na tym, żeby otwierać te kierunki - kończy Marek Sawicki.
[WIDEO] Relacja z konferencji zorganizowanej przez Polsko-Chińską Radę Biznesu w Warszawie