Prąd dużo nie podrożeje. Wiceminister zapewnia
- Nie przewidujemy żadnych znaczących podwyżek cen energii - zapewnił w środę w Sejmie Andrzej J. Piotrowski, wiceminister energii.
Wiceszef resortu odniósł się do pytania posła PO Andrzeja Czerwińskiego, który - powołując się na medialne doniesienia - pytał, czy w przyszłym roku będzie "radykalnie" zwiększona cena energii elektrycznej. Jak mówił, mogłoby na to wpłynąć m.in. "obciążanie" wytwórców energii kosztami restrukturyzacji górnictwa.
Ulgi dla odbiorców energii zaakceptowane
Piotrowski - podkreślając, że jest to okazja do wyjaśnienia "zmyśleń", które pojawiły się w mediach - zapewnił, że resort nie przewiduje żadnych "znaczących" podwyżek cen energii.
Jego zdaniem zaangażowanie firm energetycznych w restrukturyzację kopalń nie tylko nie przełoży się na podwyżki cen, ale wręcz przeciwnie - w okresie średnio i długoterminowym - doprowadzi do ich ustabilizowania, do tego, "że obywatele nie będą musieli się zastanawiać i codziennie sprawdzać, co dzieje się na rynkach energii".
A te jak - dowodził - ze względu na zmiany cen na rynkach surowcowych, w wyniku np. działań spekulacyjnych, są niestabilne. Jego zdaniem struktura wiążąca energetykę z węglem, który "jest naszym naturalnym surowcem", izoluje nas od wahań.
Piotrowski tłumaczył, że w strukturze integracji pionowej, czyli energetyce opartej na własnym surowcu, koszty węgla przestają mieć znaczenie dla kosztów energii. Jego zdaniem dzięki integracji pionowej można racjonalnie planować i poprawić efektywność sektora.