Pracownicy KRUS rozpoczęli protest. Czekają na podwyżki i nagrody
Od 25 do 29 maja w godzinach 10-10.15 pracownicy Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego nie będą pracować tylko spokojnie jeść śniadanie. Tłumaczą, że są przeciążeni pracą i czekają na obiecane pieniądze.
- Protestujemy, ponieważ nie otrzymaliśmy podwyżek (6 proc.) zagwarantowanych w ustawie budżetowej. Nie dostaliśmy też nagród z funduszu motywacyjnego za IV kwartał 2019 i I kwartał 2020 roku - mówi "Gazecie Pomorskiej" Jolanta Kołodziej, szefowa zarządu Organizacji Zakładowej NSZZ "Solidarność" przy KRUS w Inowrocławiu.
KRUS się otwiera. Zobacz zasady obsługi
Dodaje, że od 2019 r. dołożono im wiele dodatkowych zadań. - Pracownicy są obciążeni do tego stopnia, że nie mają czasu na zjedzenie śniadania. Z uwagi na fakt, że jesteśmy administracją rządową nie mamy prawa do strajku - wyjaśnia.
Dlatego od 25 do 29 maja w godzinach 10-10.15 zatrudnieni w Kasie nie będą pracować tylko... jeść śniadanie.
- Pani dyrektor ZZL w Centrali KRUS odpowiadając na pytanie dlaczego nie dostaliśmy podwyżek i nagród, stwierdziła, że nagrody są uznaniowe, a pracownicy nie mogą mieć do nich roszczenia. Czyżby pan minister J.K. Ardanowski uznał, że pracownicy KRUS nie zasługują na nagrody? - pyta Kołodziej.
Teresa O’Neill, wicedyrektor i rzecznik prasowy KRUS przyznaje dziennikowi, że Kasa trwa w sporze ze związkami zawodowymi.
- Dotyczy podwyżki wynagrodzeń. Zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw z 23.11.2018 r. (...) podwyższenie wynagrodzeń następuje w ciągu trzech miesięcy po ogłoszeniu ustawy budżetowej z wyrównaniem od 1 stycznia danego roku. W bieżącym roku datą obowiązującą jest 30 czerwca, o czym związki zawodowe zostały poinformowane - mówi "Pomorskiej".
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
źródło: "Gazeta Pomorska"