Pożar strawił gospodarstwo. Straty poszły w setki tysięcy
Ponad 4 godziny trwała akcja gaśnicza w jednym z gospodarstw w miejscowości Kolonia Grzybów (woj. świętokrzyskie). Udało się uratować zwierzęta, ale straty i tak są ogromne.
Zgłoszenie o pożarze kompleksu budynków gospodarczych dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie otrzymał w nocy. Wiadomo już było, że pożar rozprzestrzenił się już na sporą część zabudowań, więc na miejsce od razu wysłano znaczne siły.
Ofiara śmiertelna i 35 rannych osób w blisko 17 tys. pożarach traw w tym roku
- Kiedy na miejsce przybył pierwszy zastęp, pożarem objęty był już kompleks budynków składający się ze stodoły, obiektów gospodarczych i obory, a zagrożone bezpośrednio były budynki mieszkalny i inwentarski. Właścicielom wcześniej udało się wyprowadzić z obory 5 koni oraz 15 sztuk trzody chlewnej - relacjonuje st. kpt. Jarosław Juszczyk, p.o. dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w staszowskiej komendzie.
Działania, w których udział brało 10 zastępów strażaków (6 PSP oraz 4 OSP) przebiegały dwutorowo. Z jednej strony gaszono płonące zabudowania, z drugiej broniono domu i budynku inwentarskiego.
Na szczęscie oba obiekty udało się uratować, ale straty w pozostałych oraz ich wyposażeniu i tak są spore. Wstępnie oszacowano je na ok. 200 tys. zł.
- Po ugaszeniu pożaru przystąpiono do prac rozbiórkowych nadpalonej konstrukcji więźby dachowej obory i budynku gospodarczego oraz przelewania i przerzucania tlącej się słomy - mówi Juszczyk.
Ogromne straty (szacowane na ok. 200 tys. zł) powstały też w wyniku pożaru budynku gospodarczego w Gowinie (woj. pomorskie). Pomimo kilkugodzinnych zmagań strażaków z płomieniami, ogień strawiły część budynku.
Nie udało się uratować przebywającego na górnej kondygnacji drobiu, kilku cielaków i kilkunastu sztuk trzody chlewnej. Uratowano za to zwierzęta z parteru oraz sąsiednie budynki.