Posłowie chcą wyższych kar za fałszowanie informacji o żywności
Minimum 2 tys. zł kary będzie grozić przedsiębiorcy, który wprowadzi na rynek towar oznaczony znakiem "wolne od GMO", w przypadku gdyby było to nieprawdą - zakładają poprawki, jakie wprowadziła sejmowa komisja rolnictwa do projektu ws. oznakowania produktów wytworzonych bez GMO.
Komisja rolnictwa przyjęła we wtorek sprawozdanie nt. rządowego projektu ustawy o oznakowaniu produktów wytworzonych bez wykorzystania organizmów genetycznie zmodyfikowanych, jako wolnych od tych organizmów. Tym samym komisja skierowała projekt noweli do drugiego czytania.
Smak i cena żywności ważniejsze niż jej bezpieczeństwo
We wtorek posłowie przyjęli do projektu kilka poprawek autorstwa przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa Jarosława Sachajki (Kukiz'15). Dotyczyły one zwiększenia kar za wprowadzanie na rynek produktów oznaczonych znakiem wolne od GMO mimo iż takie w rzeczywistości nie są.
Zgodnie z poprawką, jeżeli tak się stanie, przedsiębiorca wprowadzający taki produkt na rynek podlegać będzie karze pieniężnej w wysokości do dziesięciokrotności wartości korzyści majątkowej uzyskanej lub która mogłaby zostać uzyskana przez wprowadzenie na rynek takiego produktu lecz nie niższej niż 2 tys. zł.
Kolejna z poprawek zwiększyła kary za nie posiadanie dokumentów bądź nie przeprowadzanie badań laboratoryjnych wbrew obowiązkowi.
Stawiamy na naturalną i ekologiczną żywność. Z pól, łąk i jezior
Jeżeli tak się stanie, przedsiębiorcy będą podlegali karze w wysokości czterdziestokrotności przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej za rok poprzedzający rok nałożenia kary, ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, nie niższej niż 4 tys. zł.
Jeżeli kontrolowany podmiot nie uzyskał przychodu w roku rozliczeniowym poprzedzającym rok nałożenia kary pieniężnej, właściwe organy będą mogły wymierzyć karę pieniężną w wysokości niższej niż 4 tys. zł, ale nie niższej niż 2 tys. zł.
Podczas posiedzenia komisji, prawnicy biura legislacyjnego przestrzegali, że wprowadzone przez posłów zmiany dot. m.in. zwiększenia kar będą wymagały ponownej notyfikacji projektu w Komisji Europejskiej. Resort rolnictwa zapewnił, że taka "dodatkowa" notyfikacja zostanie przeprowadzona, zawłaszcza że nowela miałby wejść w życie od nowego roku, czyli od 1 stycznia 2020 r.
Premier Morawiecki o polskiej żywności w Mławie
Strona rządowa wskazywała, że zgodnie z badaniami opinii publicznej, 65 proc. Polaków opowiada się za wprowadzeniem zakazu upraw GMO, zaś 56,8 proc. osób, mając wybór, wybrałoby produkt pochodzący od zwierząt karmionych paszą bez GMO.
Autorzy projektu uważają, że dzięki przyjęciu proponowanych rozwiązań wzmocniona zostanie konkurencyjność polskich artykułów rolno-spożywczych, w tym produktów pochodzenia zwierzęcego, które są wytwarzane bez udziału GMO (tj. takich, których produkcja opiera się na paszach produkowanych z rodzimych źródeł białka roślinnego, a nie z importowanej, genetycznie zmodyfikowanej śruty sojowej).
Zgodnie z projektem, nadzór nad stosowaniem znakowania "wolne od GMO" stanowić będą: Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Inspekcja Weterynaryjna oraz Inspekcja Handlowa.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś