Polska inwestuje w geotermię. Będą wiercić i szukać cieplnych źródeł
- Polska jest na granicy dwóch płyt tektonicznych: gorącej zachodnioeuropejskiej i chłodnej wschodnioeuropejskiej. I na tej granicy i na południu Sudetów mamy znaczące strumienie cieplne, choć dość niejednorodne - uważa Mariusz Orion Jędrysek, wiceminister środowiska.
Podczas posiedzenia sejmowej komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa polityk przedstawiał informację resortu na temat nadzoru nad zasobami naturalnymi Skarbu Państwa.
Miliony na rozbudowę systemów geotermalnych
Jak podkreślał, na wspomniane strumienie cieplne nakłada się budowa geologiczna, która w pewnym sensie jest akumulatorem ciepła, ale też nośnikiem energii w postaci zasobów gorących wód, czyli roztworów.
- W Polsce na tym obszarze eksploatowane są najczęściej mezozoiczne warstwy, dość bogate w roztwory wodne. Najbardziej bogatym, znanym w Polsce obszarem, jeśli chodzi o wydajność cieplną, są okolice Torunia, gdzie mamy w tej chwili udokumentowane zasoby ponad 350 m sześc./h, a efektywna wartość produkcji może wynieść nawet 1000 m sześc./h - informował Jędrysek.
Zaznaczał, że to największa wydajność z takich warstw w Europie. Temperatura wody wynosi średnio około 62 stopni na wypływie.
- Trzeba wiedzieć, jeśli chodzi o geotermię to nie jest ważne tylko to, jaki jest strumień cieplny i temperatura na konkretnej głębokości, ale także to, jaką wydajność może mieć woda z poszczególnych studni. Część źródeł w Polsce, ta mniejsza, charakteryzuje się niskim zasoleniem, co oznacza, że nie trzeba zatłaczać wód do górotworu, ale to oznacza również, że trzeba prowadzić bardzo zrównoważoną gospodarkę - wyjaśniał wiceminister środowiska.
Mają sto milionów na pierwszą elektrownię geotermalną
Dodał, że przygotowany już jest wykaz miast (jest ich sporo) w Polsce, które mogą mieć ogrzewanie z energii cieplnej. Uruchomiony i nadzorowany przez resort program dotyczący geotermii, powinien przyczynić się do zaoszczędzenia przyszłości kilku milionów ton węgla.
Wiceminister zapewnił, że obecnie w Polsce jest zaakceptowanych 5 dużych odwiertów. Podpisano umowy i rozpoczęto ich realizację. Jeden z nich to wielkie przedsięwzięcie, w ramach którego zostanie wykonany nowy model hydrogeotermalny dla niecki podhalańskiej. Wygląda bowiem na to, iż na tym terenie może być już nadeksploatacja zasobów.
- To wyniki złego rozwiązania prawnego przyjętego w 2011 r. , w myśl którego koncesjonowanie jest prowadzone przez marszałków, a to oznacza, że nikt nie nadzoruje zasobów. W związku z tym mogą być bezpowrotnie stracone – zaznaczył Jędrysek. Według niego geotermia w Polsce, choć nie można jej porównywać do tej na Islandii czy w Japonii, jest jednak "solidna".
- Myślę, że w przyszłości, jeżeli powstanie Polska Agencja Geologiczna, będziemy mogli również rozwijać technologie geotermiczne. To może być najelegantsza energia, bo nie zajmująca miejsca, a pozyskująca wyłącznie ciepło ziemi. To jest przyszłość. Jestem przekonany, że wtedy będziemy mogli zrezygnować w znaczącej części z węgla. To jednak kwestia wielu lat - nie ukrywał na koniec wiceszef resortu środowiska.