Policjanci zatrzymali podejrzanego o brutalne zabicie psa
Policja zatrzymała w czwartek 58-letniego Marka S., który jest podejrzewany o zabicie siekierą psa. Zgłoszenie o tym przestępstwie złożył prezes Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt Konrad Kuźmiński.
Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu podkom. Agnieszka Goguł poinformowała PAP, że w czwartek rano został zatrzymany Marek S., mieszkaniec jednej z miejscowości gminy Pieńsk, który jest podejrzewany o zabicie swojego psa.
- Trwa dochodzenie w tej sprawie i policjanci wykonują czynności. Podejrzewany jeszcze nie usłyszał zarzutów. Nie mogę potwierdzić, że przyznał się do tego czynu - powiedziała policjantka.
Zwyrodnialcy za kratkami. Siekierą zabili psa na zlecenie kolegi
Informację o tym, że 58-letni mężczyzna przyznał się do zabicia psa, przekazał na swoim twitterze Konrad Kuźmiński, prezes Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ). To on w środę około godz. 22 złożył doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
DOIZ został poinformowany o bestialskim zabiciu psa siekierą i jego przedstawiciele pojawili się w miejscowości, gdzie do tego doszło, jeszcze w środę wieczorem.
Jak relacjonował Kuźmiński w mediach społecznościowych, właściciel psa najpierw twierdził, że zwierzę uciekło w noc sylwestrową. Przedstawiciele DOIZ dostrzegli jednak w gospodarstwie m.in. ślady krwi na ziemi i siekierze, dlatego zawiadomili policję o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Jednego psa powieszono w lesie, a drugiego zabito łomem
Kuźmiński powiedział PAP, że Marek S. w czwartek rano w rozmowie z policjantami przyznał się do zabicia psa i wskazał miejsce zakopania zwłok zwierzęcia.
- Słyszałem, jak to mówi. Teraz jesteśmy już po odkopaniu tych zwłok, które zostały zabezpieczone. Uczestniczyliśmy w tej czynności. Nasza organizacja postanowiła też zabezpieczyć inne zwierzęta na tej posesji. Zabierzemy króliki do naszego ośrodka, który znajduje się pod Jelenią Górą - powiedział Kuźmiński.
Dodał, że sygnał o bestialskim zabiciu psa DIOZ dostał od świadka tego zdarzenia. - Jednak nie wszyscy tak reagują na takie bestialstwo. Przerażające jest to, że usłyszałem też od sąsiadów i takie głosy, że ten pies chorował, więc może i dobrze, że właściciel zatłukł go siekierą. Naprawdę trudno zrozumieć mi takie podejście do cierpienia zwierząt - powiedział prezes DIOZ.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl