Podpalacze spożywczej fabryki zatrzymani. Straty sięgały milionów

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
25-01-2021,10:00 Aktualizacja: 25-01-2021,10:03
A A A

Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych w związku z podpaleniem w czerwcu 2016 roku fabryki artykułów spożywczych w Lesznie (woj. wielkopolskie). Spłonął majątek warty co najmniej 3 miliony złotych.

Spaliły się wówczas budynki, maszyny produkcyjne oraz magazyn. W tamtym czasie firma zajmowała się nowatorską produkcją jedzenia w samopodgrzewających się puszkach.

podpalenie stodoły, Kolonia Myśliwczów, powiat radomszczański, Włodzimierz Czapla

Podpalił stodołę i przypatrywał się akcji gaśniczej

Najpierw okradł budynek, potem podpalił w tym gospodarstwie stodołę z maszynami rolniczymi. Policjanci zatrzymali 59-letniego mężczyznę, gdy przypatrywał się akcji gaśniczej. Stróże prawa zostali zawiadomieni o włamaniu do budynku...

- Po przeprowadzonym śledztwie nie zdołano wtedy ustalić sprawców. Sprawa została umorzona. Pomimo tego policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie oraz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu zbierali i analizowani informacje - wskazuje mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy KWP w Poznaniu.  

Śledczym udało się potwierdzić, że pożar został wywołany w kilku miejscach jednocześnie. Do jego wzniecenia posłużono się mieszaniną benzyny i oleju napędowego.

Zebrano także nowe materiały dowodowe, które ostatecznie pozwoliły ustalić sprawców podpalenia. W uzgodnieniu z prokuraturą zatrzymano dwóch mężczyzn z woj. dolnośląskiego.

- Obaj w przeszłości byli notowani za udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się kradzieżami samochodów na dużą skalę w Polsce i kilku krajach Unii Europejskiej. Na postawie materiałów dowodowych prokurator przestawił im zarzuty podpalenia i spowodowania pożaru zagrażającego mieniu wielkich rozmiarów. Za to przestępstwo grozi im kara do 10 lat więzienia - informuje Borowiak.

Sąd na wniosek prokuratury aresztował jednego z podejrzanych, a drugi został oddany pod dozór policji. Według śledczych, sprawa ma charakter rozwojowy.
 

Poleć
Udostępnij