Na Podlasiu próbują zawrzeć porozumienie w sprawie powoływania zespołów szacujących rozmiar szkód spowodowanych przez dziki.
Na Podlasiu próbują zawrzeć porozumienie w sprawie powoływania zespołów szacujących rozmiar szkód spowodowanych przez dziki.
W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego spotkali się starostowie, przedstawiciele Podlaskiej Izby Rolniczej, urzędu wojewódzkiego oraz marszałkowskiego (na czele z Jerzym Leszczyńskim, członkiem zarządu województwa), a także Jan Zalewski, przewodniczący Konwentu Starostów Województwa Podlaskiego.
- Praktycznie doszliśmy do porozumienia w zakresie metodologii, w jakich przypadkach te zespoły mają działać, oczywiście pod warunkiem, że zostaną wyczerpane wszystkie ustawowe możliwości wynikające z prawa łowieckiego. Chodzi tu o przypadki, kiedy rolnik nie zgadza się z oszacowaniem szkód przez koła łowieckie, a mediacje nie przynoszą skutku. W takich wypadkach powołany zespół ma wycenić rozmiar szkód – poinformował Jerzy Leszczyński.
Nie ukrywał jednak, że ostatecznego porozumienia nie udało się jeszcze zawrzeć. - Brakuje nam jasnego stanowiska Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego - stwierdził członek zarządu województwa.
W skład zespołów mają wchodzić przedstawiciele instytucji, które podpiszą porozumienie, czyli minimum cztery osoby: reprezentant starosty, ośrodka doradztwa rolniczego, izby rolniczej i samorządu gminnego. Jak podaje urząd marszałkowski, planowane jest też szkolenie potencjalnych członków zespołów, żeby każdy z nich znał zasady dotyczące szacowania szkód.