Po trzech latach przerwy będzie możliwy skup winniczków

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
12-01-2017,8:15 Aktualizacja: 12-01-2017,8:51
A A A

Do 400 ton winniczków będzie można pozyskać w tym roku na Warmii i Mazurach - podała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie. Przez ostatnie trzy lata zbiór i skup tych ślimaków nie był w tym regionie dozwolony.

Justyna Januszewicz z olsztyńskiej RDOŚ poinformowała, że legalne zbieranie winniczków będzie możliwe w woj. warmińsko-mazurskim między 20 kwietnia a 31 maja. Wcześniej zainteresowane firmy powinny złożyć wnioski o zezwolenia na prowadzenie skupu tych mięczaków.

ślimaki, winniczki, zbieranie ślimaków, środowisko, dolnośląskie, ślimak winniczek

Grzywna, a nawet areszt za zbieranie ślimaków

Ślimak winniczek jest w Polsce objęty częściowo ochroną, a jego pozyskiwanie jest reglamentowane. Bo w niektórych regionach Polski populacja został niegdyś  przetrzebiona. Na Dolnym Śląsku postanowiono zorientować się w liczebności...

Winniczki objęte są w Polsce tzw. częściową ochroną gatunkową. Można je okresowo pozyskiwać do celów przetwórstwa spożywczego jedynie za zgodą regionalnych dyrekcji ochrony środowiska - przez 30 dni w roku i wyłącznie osobniki o średnicy muszli powyżej 3 cm.

Przez wiele lat woj. warmińsko-mazurskie było największym w kraju dostawcą winniczka. W latach 2014-2016 pozyskiwanie ślimaków w tym regionie wstrzymano. Główną przyczyną takiej decyzji była słaba kondycja populacji tego gatunku - wzrost udziału w populacji osobników "niewymiarowych", zmniejszenie liczebności i zagęszczenia na poszczególnych stanowiskach.

W ub. roku na zlecenie olsztyńskiej RDOŚ przeprowadzono w regionie kolejne badania dotyczące rozmieszczenia, liczebności, struktury wielkościowej i wiekowej populacji winniczka (wcześniejsze odbyły się w 2014 r. i w latach 2005-2006). Miało to pozwolić na porównanie wyników sprzed i w okresie "zaprzestania zbierania" oraz na ocenę aktualnego stanu populacji tego gatunku.
ślimak, hodowla ślimaka, pasłęk, Grzegorz Skalmowski

Ślimakami spod Pasłęka zajadają się Francuzi, Włosi i Hiszpanie

Hodowane pod Pasłękiem ślimaki eksportowane są m.in. do Hiszpanii, Włoch i Francji. Właściciele hodowli chcieliby powrotu mięczaków na polskie stoły - przepisy na potrawy ze ślimaków można znaleźć już w książce kucharskiej z końca...

Według RDOŚ, stwierdzono poprawę parametrów populacyjnych winniczka. "Przede wszystkim odnotowano wzrost osobników o wymiarach handlowych (powyżej 3 cm średnicy muszli) z 55 proc. w 2014 r. do 68 proc. w 2016 r." - wynika z komunikatu opublikowanego przez tę instytucję.

Podczas prowadzonego przez biologów monitoringu nie odnotowano natomiast większej liczby miejsc, w których występują te mięczaki, ani istotniejszych zmian w zagęszczeniu winniczków w badanych typach siedlisk.

Najczęściej znajdowano je w siedliskach naturalnych (głównie brzegi wód i obrzeża lasów), ale ich największe zagęszczenie obserwowano w siedliskach antropogenicznych (siedliska ruderalne i nasypy kolejowe).

Ślimaki winniczki (Helix pomatia) to największe lądowe ślimaki występujące w Polsce. Jako gotowy produkt spożywczy są eksportowane na zachód Europy, głównie do Francji i Włoch.

Zbiór ślimaków jest okazją do sezonowego zarobku, zwłaszcza dla mieszkańców rejonów o wysokim bezrobociu. Najlepsi, przy dobrych warunkach pogodowych potrafią zebrać nawet do kilkudziesięciu kilogramów, czyli ok. tysiąca sztuk dziennie.

Poleć
Udostępnij