Płoną lasy. Ściółka jest bardzo sucha
Leśnicy podsumowali niedawną majówkę. Niestety, podczas zaledwie kilku wolnych dni lasy w Polsce płonęły aż 433 razy.
Powstaniu tak dużej liczby groźnych zdarzeń sprzyjają słoneczne i bezdeszczowe dni. Ściółka w lasach jest sucha, dlatego nawet niewielka iskra może przyczynić się do wybuchu tragicznego w skutkach pożaru.
Dużym problemem są także celowe podpalenia oraz nadal zdarzające się wypalanie traw.
Wypalanie traw to skrajna głupota. Ogień niszczy wszystko
W rozbiciu na poszczególne regionalne dyrekcje LP wynika, że lasy na terenie łódzkiej dyrekcji w maju paliły się cztery razy. Leśnicy z terenu RDLP w Szczecinie walczyli z ośmioma pożarami.
Jak wynika z informacji RDLP we Wrocławiu w tamtejszych lasach (od 1 do 6 maja) wybuchło dziesięć pożarów, natomiast pod koniec kwietnia (od 28 do 30 kwietnia) było ich cztery. Łącznie spaliło się 1,43 ha lasów.
Większa powierzchnia lasów spłonęła na terenie RDLP w Radomiu. Tam w okresie majówki leśnicy ugasili siedem pożarów o łącznej powierzchni 3,44 ha.
"Pomimo szybkich akcji gaśniczych, w których wykorzystano samoloty, będące stale w gotowości na lotniskach w Piastowie i Masłowie, pożary rozprzestrzeniają się szybko i są ciężkie do ugaszenia - dwa najtrudniejsze wybuchły na mokradłach i w okolicy kamieniołomu" - podkreślają leśnicy z RDLP w Radomiu.
ARiMR ostrzega przed wypalaniem traw, grożą kary i cofnięcie dopłat
Jednak od początku tego roku na terenie RDLP w Radomiu miało miejsce 91 pożarów, podczas których spłonęło 30 ha lasów, średnia powierzchnia jednego pożaru wyniosła 0,34 ha. Najwięcej pożarów wybuchło w Nadleśnictwie Barycz - 22, następnie w nadleśnictwach Skarżysko -16 oraz Stąporków - 14.
Dla porównania w 2017 r. na terenie RDLP w Radomiu miało miejsce 102 pożary na łącznej powierzchni 16,66 ha, średnia powierzchnia pożaru wyniosła 0,16 ha.
Podczas majówki także leśnicy z lubelskiej dyrekcji LP musieli interweniować aż 21 razy, tam spłonęło niemal 18 ha lasu. Od początku tego roku zanotowano 46 pożarów, podczas których stracono niemal 33 ha lasu.
Równie dramatycznie wyglądała sytuacja w lasach na terenie RDLP w Warszawie. Na gruntach zarządzanych przez Lasy Państwowe wybuchło 11 pożarów, natomiast na terenach niepodlegających LP, ale położonych tuż przy lasie paliło się 14 razy. Łącznie podczas 25 pożarów spaliło się niemal 8 ha gruntów.
Leśnicy będą jeździć elektrycznymi autami
Niestety z informacji wynika, że w większości przyczyną pożarów lasu są podpalenia.
"Nie wszyscy mogli korzystać z dobrodziejstwa długiego weekendu majowego. Lekarze, strażacy, policjanci ale również leśnicy pełnili w tym czasie służbę. W każdym nadleśnictwie zielonogórskiej dyrekcji dyżurują przeszkoleni pracownicy, odpowiedzialni za ochronę lasów przed pożarami" - napisali na stronie leśnicy z terenu RDLP w Zielonej Górze.
W terenie tamtejszej dyrekcji znajduje się 65 dostrzegalni, z których prowadzona jest stała obserwacja terenów leśnych. Do każdego niepokojącego dymu natychmiast wysyłany jest pojazd rozpoznawczy nadleśnictwa, wyposażony w sprzęt gaśniczy.
W tym roku aż 16 z 20 nadleśnictw wymieni flotę aut patrolowo-gaśniczych. Nowe pojazdy zakupiono dzięki współfinansowaniu ze środków UE.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś