PiS pozamienia ministerstwa. Powstanie resort energetyki, nie będzie skarbu
Paweł Szałamacha, ekspert gospodarczy i poseł PiS ujawnia, że partia rozważa stworzenie resortu energetyki. Zlikwidowane zostałoby ministerstwo skarbu.
- Opowiadamy się za tym, aby polityka energetyczna była prowadzona przez odrębne ministerstwo. To oznaczałoby wyjęcie z ministerstwa gospodarki kompetencji w zakresie stanowienia polityki energetycznej, wyjęcie z ministerstwa skarbu nadzoru nad spółkami skarbu państwa - elektroenergetycznymi, gazowymi, paliwowymi - i skomasowanie tego w odrębnym, nowym resorcie - powiedział Szałamacha.
PiS chce rezolucji Sejmu w sprawie producentów mleka. Dramat na rynku!
W taki sposób miałoby powstać odrębne ministerstwo energetyki. Polityk dodał, że takie resorty działają w innych krajach, nie tylko tych, które zajmują się eksportem nośników energii.
- Po wydzieleniu resortu energetyki pozostanie znacznie mniej firm do nadzorowania - sektor finansowy, chemiczny, KGHM Polska Miedź i jeszcze kilka innych firm. Rozważamy więc, aby w ministerstwie gospodarki powołać departament nadzoru właścicielskiego i przenieść te funkcje do tego resortu - ujawnił. Dodał, że w takiej sytuacji nie ma uzasadnienia dla funkcjonowania odrębnego resortu skarbu, który powinien zostać zlikwidowany.
Wśród największych firm, które miałaby wejść pod nadzór ministerstwa gospodarki Szałamacha wymienił: KGHM, GPW, PZU, PKO BP, Grupę Azoty, Polską Grupę Zbrojeniową i Totalizator Sportowy. Nie znalazłby się natomiast w tym nadzorze media publiczne.
- Rola ministra skarbu zawsze była symboliczna w przypadku mediów. Minister skarbu państwa od zawsze akceptował lub też nie akceptował sprawozdań finansowych mediów publicznych. Inne sprawy, które ich dotyczyły były w gestii innych organów, na przykład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Być może sensownej byłyby przenieś te uprawnienia z ministerstwa skarbu do ministerstwa kultury - powiedział.
Na koniec stwierdził, że w takiej sytuacji media publiczne zyskałyby specjalny status fundacji publicznych i przestałyby być spółkami skarbu państwa w rozumieniu prawa handlowego.