Pirymifos metylowy zabił miliony pszczół. Przyczynił się do tego człowiek

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
18-10-2018,13:10 Aktualizacja: 18-10-2018,13:22
A A A

Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach zakończył badania próbek pszczół, zatrutych w Chmielniku pod Rzeszowem. Ustalono, że zastosowano silny insektycyd, a do śmierci owadów przyczynił się człowiek.

Do zdarzenia doszło 19 września w przydomowej pasiece Rafała Szeli. W wyniku ostrego zatrucia, w ciągu niespełna kilku godzin zginęło blisko 2,5 miliona pszczół z 66 rodzin. Co ciekawe, ucierpiała tylko jedna pasieka w okolicy.

zatruta pasieka, pszczoły, pszczelarstwo, chmielnik, rzeszów, rafał szela

Zginęło 2,5 miliona pszczół. Policja sprawdza, kto zatruł pasiekę

W Chmielniku koło Rzeszowa wytruta została niemal cała pasieka. Zginęło blisko 2,5 mln owadów z 66 rodzin. Straty sięgają blisko 100 tys. zł. Sprawą już zajęła się policja. - W pasiece był duży szum i niezwykle intensywne powroty...

21 września zebrała się, powołana przez Urząd Gminy Chmielnik, komisja ds. potwierdzenia ostrego zatrucia pszczół. Podczas oględzin jednoznacznie potwierdzono ostre zatrucie pszczół oraz wykluczono występowanie innych chorób.

- Komisja pobrała próbę do badań toksykologicznych, która została zgodnie z obowiązującymi przepisami opatrzona protokołem, zapakowana, zaplombowana i zamrożona. Osobiście zawiozłem ją do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, który jest akredytowanym instytutem badawczym - mówi Szela.

Na podstawie badań toksykologicznych stwierdzono obecność trzech substancji aktywnych. Dwie z nich są pochodnymi leku, zastosowanego z przepisu lekarza weterynarii, do zwalczania Varroa Destructor. Ten pasożyt powszechnie występuje w całej populacji pszczoły miodnej i konieczne jest jego systematyczne zwalczanie.

Trzecia substancja jest zupełnie niezwiązana z pszczelarstwem. Jak czytamy w sprawozdaniu z badań PIW w Puławach to insektycyd bardzo toksyczny dla pszczół. Pirymifos metylowy, bo o nim mowa, to silna substancja do zwalczania insektów magazynowych. Nie może być stosowana w pracach polowych.

pszczelarstwo, ratowanie pszczół, WFOŚiGW we Wrocławiu, zakładanie uli, pasieki w miastach

Mają miliony na ratowanie pszczół

Ponad 3 mln zł wynosi budżet programu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, którego celem jest ratowanie pszczół na Dolnym Śląsku. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na zakup uli, czy...

- To właściwie jedyna możliwa przyczyna zatrucia naszej pasieki. Zawartość pirymifosu metylowego ponad siedmiokrotnie przewyższa spodziewane maksimum, przyjęte przez PIW do badań. Pozostałe substancje polekowe nie mogły stanowić jakiegokolwiek zagrożenia dla pszczół - mówi pszczelarz.

- Niestety, wszystkie okoliczności wskazują na celowe działanie osób trzecich. Zastosowanie substancji zgodnie z jej przeznaczeniem, w zamkniętym pomieszczeniu, całkowicie wyklucza możliwość wtargnięcia naszych pszczół i przypadkowego zatrucia. Mam nadzieję, że policyjne dochodzenie przyczyni się do wyjaśnienia sprawy - dodaje Szela.

Pan Rafał poniósł ogromne straty i sięgające 100 tys. złotych. Dramat milionów owadów zjednoczył nie tylko pszczelarzy. Trwa zbiórka uruchomiona na www.pomagam.pl/pasiekarafalszela  Dzięki życzliwości setek osób od 5 października udało się zebrać już ponad 21 tys. złotych.
 

Poleć
Udostępnij