Padłe zwierzęta na posesji. To zaniedbanie, czy znęcanie się?
Martwe i pozostające już w częściowym rozkładzie kozy, kury i gołębie znaleziono na jednej z posesji w sosnowieckiej dzielnicy Milowice. Policjanci ustalają, czy było to zaniedbanie, czy znęcanie się nad zwierzętami.
Mundurowi otrzymali sygnał w tej sprawie od przedstawicielki gliwickiego Inspektoratu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt "Animals". Pojechali na posesję przy ul. Brynicznej, gdzie znaleźli padłe i pozostające w częściowym rozkładzie 3 kozy, 9 kur, 35 gołębi i 5 kanarków. Zwłoki zostały poddane badaniom, aby wyjaśnić przyczynę śmierci.
Sejm zaostrzył kary za okrucieństwo wobec zwierząt
Pozostałe, żywe zwierzęta: 9 gołębi i 6 kur obrońcy praw zwierząt zabrali pod swoją opieką.
"Ciężko nam sobie wyobrazić co przeszły te zwierzęta i jak bardzo cierpiały przed śmiercią. Głodne, wychudzone i zamarznięte. Jak to możliwe, że nikt z okolicznych mieszkańców nie zauważył tej tragedii? Dlaczego nikt wcześniej nie zareagował? […] Wiele w życiu widzieliśmy, ale to co dziś ujrzały nasze oczy przeszło samo siebie. Widok był makabryczny..." - wskazuje na swoim facebookowym profilu gliwicki OTOZ "Animals".
Według ustaleń stróżów prawa, działka była dzierżawiona przez 29-letniego mieszkańca Czeladzi. "Mężczyzna tłumaczył, że w miarę swoich możliwości karmił zwierzęta i doglądał je, jednak nie w pełni sobie z tymi obowiązkami radził. Stanowczo zaprzeczył jednak, że padnięcie zwierząt było skutkiem jego zaniedbań w opiece" - podaje sosnowiecka komenda.
Funkcjonariusze będą przesłuchiwali kolejne osoby, w tym sąsiadów i dopiero pełny zgromadzony materiał dowodowy, uzupełniony ustaleniami z sekcji zwłok zwierząt, pozwoli stwierdzić, czy doszło do zaniedbywania, czy znęcania się nad zwierzętami.
"W przypadku stwierdzenia zachowań stanowiących formę znęcania, sprawcy będzie groziła kara do 2 lat więzienia" - informują na koniec śledczy.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl