Oddziały bankowe wciąż potrzebne, pomimo bankowości internetowej
Tradycyjna bankowość prowadzona w placówkach wciąż jest potrzebna klientom, gdy chcą skorzystać z bardziej zaawansowanych usług. Dlatego bankowość internetowa szybko jej nie wyprze, a proces likwidacji oddziałów będzie powolny - uważają specjaliści.
Bartłomiej Nocoń, dyrektor departamentu bankowości elektronicznej Pekao SA przyznaje, że klienci korzystający z bankowości internetowej równie chętnie korzystają z bankowości w oddziałach. "Z badań prowadzonych na najbardziej rozwiniętych rynkach takich jak: USA, Wielka Brytania, Francja, Australia, Nowa Zelandia, wynika, że aż 64 proc. respondentów wskazało w zeszłym roku, że bankowość oddziałowa istotnie wpływa na ich relacje, które budowane są w długotrwałej relacji z instytucją finansową" - podkreśla Nocoń i dodaje, że z podobną sytuacją mamy do czynienia w Polsce.
Jego zdaniem postępująca cyfryzacja i pęd ku nowoczesnym technologiom powodują, że rola oddziałów bankowych może być pomniejszana, ale jest zbyt wcześnie, żeby przewidywać, że odziały banków przestaną istnieć w perspektywie najbliższych kilku lat.
Bankowość elektroniczna jest opłacalna dla banków, ale wciąż nie ma kluczowego znaczenia w ich przychodach - ocenia Andrzej Pyka, dyrektor finansowy Atos/AMG.net, firmy oferującej rozwiązania teleinformatyczne m.in. dla sektora finansowego.
Klienci nie rezygnują z tradycyjnej bankowości i korzystają z niej, na przemian z bankowością internetową. "To jest taki mix, który klientowi jest potrzebny w pełnym spektrum: od podstawowego dostępu do bankowości przez komórkę, przez bankowość internetową, po dostęp do oddziału, czy doradcy" - przyznaje Jakub Grzechnik dyrektor Centrum Bankowości Mobilnej i Internetowej PKO BP.