NIK: mała retencja mocno kuleje. Zaniedbania są ogromne
Najwyższa Izba kontroli alarmuje, że konsekwencją zaniechania i odstąpienia od realizacji przedsięwzięć z zakresu małej retencji będzie utrwalanie się stanu, w którym konieczność likwidacji skutków upałów i suszy będzie przeplatać się z likwidacją skutków powodzi.
Jeden z ostatnich raportów NIK dotyczy małej retencji, czyli gromadzenia wody w niewielkich zbiornikach (naturalnych i sztucznych) przy zachowaniu i wspieraniu rozwoju środowiska naturalnego.
NIK podaje, że na jednego mieszkańca Polski przypada rocznie ok. 1600 m3 wody, czyli trzykrotnie mniej niż w większości krajów europejskich. Łączna objętość wody zmagazynowanej w sztucznych zbiornikach wynosiła w ostatnich latach ok. 4 mld m3, przy czym nieco ponad połowa w 10. dużych zbiornikach o pojemności powyżej 100 mln m3.
Rolnictwo też straci na nowym prawie wodnym
Zdaniem kontrolerów stosunkowo niewielka całkowita pojemność zbiorników nie gwarantuje pełnej ochrony przed powodzią i suszą.
Niski poziom magazynowania wody wynika u nas z rozwoju gospodarczego na obszarach narażonych na występowanie powodzi, postępującej urbanizacji, regulacji rzek i potoków, sytuowania wałów zbyt blisko rzek, budowy na terenach rolnych głównie melioracji odwadniających oraz zagospodarowywania naturalnych zbiorników retencji wód jakimi są np. mokradła i starorzecza.
NIK wzięła pod lupę województwa śląskie i małopolskie. Okazało się, że tamtejsze samorządy nie wiedziały, jakie obszary na ich terenie są zagrożone powodzią i suszą. W dodatku programy małej retencji od lat były nieaktualne, a ich realizacja opóźniona. Dość powiedzieć, że po 10 latach realizacji programu małej retencji w Małopolsce, 62 zadań w ogóle nie podjęto. Z kolei na Śląsku - po prawie 6 latach - nie wykonano 78 z 95 zaplanowanych zadań inwestycyjnych i remontowych.
W raporcie NIK są też inne konkrety. Jak się okazuje, z 349 gmin położonych na terenie województw małopolskiego i śląskiego, zaledwie 18 (5 proc.) budowało, a 21 (6 proc.) modernizowało obiekty małej retencji. Do 30 czerwca 2014 r. inwestycje zakończyło odpowiednio 15 i 20 gmin.
"Z 314 gmin (90 proc.), które w powyższym okresie nie budowały ani nie modernizowały obiektów małej retencji, ponad połowa nie widziała takiej potrzeby, a prawie jedna czwarta nie miała na to pieniędzy. Wśród samorządów znalazły się m.in. gminy, w których w ostatnich latach wystąpiły powodzie i podtopienia" - czytamy w raporcie.
Woda pitna towarem deficytowym
Kontrolerzy zwrócili uwagę, że samorządy w większości nie popularyzowały też problematyki małej retencji wśród rolników oraz właścicieli terenów, na których można przeprowadzić inwestycje.
Ale są też na szczęście pozytywne przykłady. Dyrekcje regionalne Lasów Państwowych w Katowicach i Krakowie oraz tamtejsze nadleśnictwa rozpoznały zagrożenia z tytułu powodzi i susz oraz potrzeby rozwijania małej retencji.
"Nadleśnictwa zrealizowały w sumie 247 zadań remontowych i inwestycyjnych, dzięki czemu pojemność retencyjna zarządzanych przez nie obszarów wzrosła o co najmniej 4,4 mln m3 wody. Pozytywny wpływ na zwiększenie retencji miało również zalesianie i odnawianie drzewostanu, odmulanie rowów oraz rewitalizacja oczek wodnych. Lasy Państwowe, w przeciwieństwie do samorządów, położyły również większy nacisk na popularyzację problematyki małej retencji" - podaje NIK.
We wnioskach izba podkreśla, że konsekwencją zaniechania i odstąpienia od realizacji konkretnych przedsięwzięć z zakresu małej retencji "będzie utrwalanie się stanu, w którym konieczność likwidacji skutków upałów i suszy (a co za tym idzie niedoboru wody) będzie przeplatać się z okresami likwidacji skutków powodzi o różnym natężeniu i zasięgu".
Bardziej aktywne powinny być samorządy. "Konieczne wydaje się rozpoznanie przez gminy potrzeb oraz potencjalnych źródeł finansowania inwestycji z zakresu małej retencji oraz podjęcie kompleksowych działań dla zwiększenia roli małej retencji przez ministra środowiska, przy udziale pozostałych organów administracji publicznej właściwych w sprawach gospodarowania wodami" - podsumowuje NIK.